Jedyny program PiS i ziobrystów? "Teraz k... my"

Dodano:
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro, fot. Wprost
- Pomyślałem, że już powoli przestaję komukolwiek kibicować na prawicy, bo mam wrażenie, że dalej prawica polegająca na tym, że każdy się ogłasza atamanem i ten syndrom atamanów, którzy po prostu jedynie są w stanie zaakceptować tych, którzy natychmiast, bezwarunkowo, w ciągu pięciu minut uznają ich przywództwo, Polaków chyba nudzi - powiedział w RMF FM lider PJN Paweł Kowal.
Kowal mówił, że "dzisiaj potrzebny jest program na "tak" dla Polski". - Prawica może jeszcze wygrać z Palikotem i z Tuskiem, jeżeli sformułuje program na "tak". A jak ja słyszę - tu powiem jak Jarosław Kaczyński w 1997 roku - jak ja słyszę, że jedyny program to "Teraz k... my" - mówił. - Kiedyś tak Jarosław Kaczyński krytykował dojście AWS-u do władzy. Można tak dojść do władzy, tylko trzeba mieć program na "tak" i mi tego brakuje - dodał.

Na pytanie, czy naprawdę wierzy, że jest w ogóle możliwe zjednoczenie prawicy, Kowal odpowiedział: - No nie, no błagam. Nie mówimy o zjednoczeniu w sensie jednej partii. Mówimy o takim ustawieniu spraw w Polsce, że powstanie jakiś szeroki front ludzi, którzy nie chcą rządów Palikota, nie chcą rządów lewactwa, chcą wolnego rynku, prorodzinnego podatku.

Na sugestię, że do tego "musiałoby nie być prezesa Jarosława Kaczyńskiego i prezesa Zbigniewa Ziobry", Kowal mówił: - Nie ustawiajmy swoich nadziei na tym, że kogoś nie będzie. Raczej pomyślmy, jak ich przekonać. I ja się staram do tego ich przekonywać. Gdyby była okazja osobiście rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, by go do takiego rozwiązania przekonywał. Kluczem jest uznanie podmiotowości innych partii, innych środowisk. Kiedy się mówi: "Nie uznaję twojej podmiotowości, nie uznaję tego, że ty masz swoich współpracowników", to nie jest droga dialogu, tylko takie wschodnioeuropejskie atamanienie.

RMF FM, ps


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...