Producent chciał obniżyć cenę leku na alzheimera. Arłukowicz – nie

Dodano:
Arłukowicz nie chciał nawet rozmawiać o tańszych plastrach. fot. Wprost
Długodziałające plastry dla chorych na alzheimera mogły być znacznie tańsze, ponieważ producenci byli gotowi obniżyć ich cenę. Reporter RMF FM ustalił, że nie stało się tak dlatego, że resort zdrowia nie podjął negocjacji w tej sprawie.
Plastry na chorych na alzheimera kosztują obecnie 270 zł. Na poprzedniej liście refundacyjnej ich cena wynosiła 90 zł. Przez zaniechanie resortu większość chorych musiała zrezygnować z drogich plastrów i zastąpić je tabletkami. Większość chorych odmawia jednak przyjmowania leków doustnie z powodu urojeń. Ci, u których choroba jest już mocno rozwinięta, nie są w stanie przyjmować leków w postaci tabletek.

Alicja Sadowska ze Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera powiedziała RMF FM, że rodziny stosują wszelkie metody; kruszą lek, choć nie powinny. Przemycają w serku, w budyniu, w gęstej zupie. - Chory wszystko wyczuje, wszystko wypluje, nie ma mowy, żeby przyjął lek – dodała.

Plastry dla chorych na alzheimera zdrożały 1 stycznia. 10 dni później ich producent złożył w ministerstwie Bartosza Arłukowicza wniosek o zmianę decyzji cenowej. Od tamtej pory, czyli przez prawie trzy miesiące, nie doszło do żadnych rozmów na ten temat.

eb, rmf fm



Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...