Strzelanina w Damaszku, masowe manifestacje w syryjskich miastach

Dodano:
Syria - protesty trwają, przemoc trwa (fot. PAP/EPA/AHMAD YUSNI)
Tysiące osób wyszły w piątek na ulice syryjskich miast, by zaprotestować przeciw rządom Baszara el-Asada. Do intensywnej wymiany ognia doszło w Damaszku - poinformowali aktywiści opozycji. Według nich w całym kraju zginęło 18 osób.
W tym tygodniu demonstracje zorganizowano pod hasłem "Rewolucjoniści i kupcy, ramię w ramię aż do zwycięstwa". W ten sposób, jak wyjaśnia AFP, opozycja stara się zmobilizować do protestów (w Damaszku i Aleppo) wciąż jeszcze bierną zamożniejszą klasę średnią.

Aktywiści oświadczyli, że w piątek w Damaszku doszło do jednych z najcięższych walk w stolicy Syrii w całej 15-miesięcznej historii rewolty przeciwko prezydentowi Asadowi. Pragnący zachować anonimowość świadek powiedział, że w wielkiej antyrządowej demonstracji w jednej z dzielnic Damaszku wzięli udział uzbrojeni rebelianci. Wg wstępnych danych zginęli trzej rebelianci, brak doniesień o ofiarach cywilnych.

- Strzelanina była tak głośna, że myślałem, to mój dom jest ostrzeliwany - powiedział świadek. Aktywiści mówią, że rebelianci zaatakowali koszary sił bezpieczeństwa i ściągnięto posiłki w postaci prorządowych milicji Szabiha.

W mieście Kafar Zita w prowincji Hama, gdzie toczą się w ostatnich dniach gwałtowne walki, manifestanci skandowali: "Nie chcemy pokojowej (rewolucji)! Chcemy amunicji i kałasznikowów!".

Wobec niezdolności wspólnoty międzynarodowej do rozwiązania syryjskiego konfliktu drogą dyplomatyczną coraz więcej opozycjonistów domaga się tego, by ich oddziały zostały uzbrojone przez Zachód.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...