Włochy: proboszcz dopłaca do ślubów. "Jest kryzys, Kościół musi pomagać"
Proboszcz uznał, że tego rodzaju pomoc jest niezbędna w dobie poważnego kryzysu we Włoszech, podczas którego jednym z największych problemów jest bardzo wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi, przekraczające 25 procent. - Jakiś czas temu przeglądając księgę parafialną z rejestrem zawartych małżeństw zauważyłem, że jest to wciąż ta sama księga zaczęta jeszcze w 1955 roku - podkreślił ksiądz Pirini, który przyznał, że zasmuciło go to. W ostatnich latach w jego kościele nie udzielono żadnego ślubu. - Wyobrażam sobie, że wielu młodych ludzi ma zamiar się pobrać, ale rezygnuje w obawie przed trudnościami ekonomicznymi, na jakie mogą napotkać budując rodzinę - dodał. I wyjaśnił, że właśnie dlatego zdecydował się zastosować bodziec finansowy, biorąc przykład z takiej samej inicjatywy innego proboszcza z północy Włoch. Obaj mają nadzieję, że ich inicjatywa znajdzie licznych naśladowców.
PAP, arb