Hiszpania: szef Sądu Najwyższego odchodzi po skandalu

Dodano:
(fot. PAP/EPA/BALLESTEROS)
Przewodniczący Sądu Najwyższego Hiszpanii, Carlos Divar, ustąpił ze stanowiska w związku z zarzutami o finansowanie z publicznych pieniędzy luksusowych prywatnych podróży. 71-letni sędzia twierdzi, że "padł ofiarą kampanii oszczerstw".
- Divar wręczył swoją dymisję - powiedział agencji Reutera wiceprzewodniczący hiszpańskiej Rady Sędziów (CGPJ) Fernando des Rosa. W latach 2008-2011 Divar wyjeżdżał 32 razy na weekendy do eleganckich kurortów, głównie do Marbelli nad Morzem Śródziemnym i na Majorkę, deklarując te podróże jako wyjazdy służbowe. Zatrzymywał się w luksusowych hotelach, jadał w drogich restauracjach - pisze Reuters.

Divar, który jest - jak podkreśla agencja dpa - "konserwatywnym pobożnym katolikiem", utrzymywał do końca, że jest niewinny. Zapewniał, że prywatne wydatki podczas wyjazdów pokrywał z własnej kieszeni, regulując z publicznych pieniędzy jedynie rachunki służbowe. W wywiadzie dla dziennika "El Mundo" powiedział, że "padł ofiarą kampanii oszczerstw".

Divar odmówił jednak podania nazwisk osób, z którymi spotykał się, twierdząc, że chodziło o poufne kontakty. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, wskazując na brak dowodów oraz obowiązujące przed kilkoma laty liberalne przepisy. Sędziowie nie mieli wówczas obowiązku dokładnego rozliczania się z wyjazdów. Ustąpienia Divara domagała się natomiast cześć środowiska prawniczego.

Reuters podkreśla, że chociaż w przypadku ewentualnych nadużyć trudno mówić o zawrotnych sumach, doniesienia o luksusowych podróżach sędziego na koszt państwa oburzyły Hiszpanów, boleśnie odczuwających skutki głębokich cieć wydatków publicznych. Stopa bezrobocia w Hiszpanii oscyluje wokół 25 proc., a wielu Hiszpanów obarcza polityków i bankierów odpowiedzialnością za kryzys.

Skandal był okazją do zmiany przepisów dotyczących podróży służbowych sędziów. Obecnie są oni zobowiązani do szczegółowych rozliczeń takich wyjazdów.

zew, PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...