Brudziński: Tusk zrzuca winę na PSL? To hipokryzja głębokości Rowu Mariańskiego

Dodano:
Joachim Brudziński, fot. Wprost
Joachim Brudziński przyznaje, że o aferze taśmowej słyszał na długo przed ujawnieniem nagrań przez media. Twierdzi, że w kuluarach było o tym, że po Euro ukaże się kompromitujący materiał dotyczący jakiegoś polityka z koalicji PO-PSL.
Poseł PiS podkreśla, że pierwszy raz o potencjalnej aferze słyszał "jeszcze przed meczem Polska-Rosja". Termin publikacji taśm wynika jego zdaniem z układu, który ma istnieć między premierem Donaldem Tuskiem, a dziennikarzami. - Mówiło się, że to dziennikarze odpalą, że jest jakiś układ między Tuskiem a mediami. być może to była plotka absolutnie nieprawdziwa, Powtarzam tylko to, co słyszałem od dziennikarzy - wyjaśnia.

Polityk dodaje uważa również, że nie powinno się zrzucać całej winy za nieprawidłowości ujawnione na taśmach prawdy tylko na na PSL. Jest szczytem hipokryzji ze strony pana premiera - i ta hipokryzja jest głębokości Rowu Mariańskiego - obarczanie całą winą za tę patologię tylko działaczy PSL - mówi Brudziński.

Minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL) poinformował po rozmowie z władzami PSL, w tym z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, że 18 lipca złoży rezygnację z funkcji ministra rolnictwa.

Decyzja Sawickiego jest pokłosiem ujawnionej przez media rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina i byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego Władysława Łukasika, w której mowa była m.in. o sytuacji w ARR oraz o nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w spółkach rolniczych z udziałem działaczy PSL. Przywołany w niej został również Sawicki w kontekście sprawy o przekroczenie uprawnień przez dwóch byłych prezesów ARR, w tym Łukasika, przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników. W sprawie tej zeznawał minister rolnictwa.

mp, TVN 24, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...