Kto podpala prywatne auta łódzkich policjantów?

Dodano:
Ktoś podpala auta łódzkich policjantów (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Łódzka policja i prokuratura badają sprawę podpalenia prywatnych samochodów dwojga łódzkich policjantów, m.in. komendanta miejskiego policji w Łodzi. Auto szefa policji doszczętnie spłonęło; drugi samochód spalił się częściowo.

Łódzka policja potwierdziła informacje lokalnych mediów, że do podpaleń doszło w nocy z 22 na 23 sierpnia. Po godz. 1 policja otrzymała sygnał od strażaków o płonącym samochodzie na osiedlu Retkinia. Kilkuletnie audi A4 należące do komendanta miejskiego policji w Łodzi doszczętnie spłonęło. - Wstępne oględziny wskazywały na celowe podpalenie - powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.

Pół godziny wcześniej pojawił się sygnał o innym samochodzie, który palił się na łódzkim osiedlu Olechów. Audi A3 zostało szybko ugaszone przez okolicznych mieszkańców i dlatego nie spłonęło całkowicie. Okazało się, że samochód należy do policjantki z wydziału dochodzeniowego komendy wojewódzkiej w Łodzi. Według policji funkcjonariuszka nie otrzymywała wcześniej gróźb.

Na razie w sprawie obu pożarów prowadzone są odrębne postępowania, choć nie jest wykluczone, że zostaną one połączone. - Czekamy na opinie biegłych z zakresu pożarnictwa, trwa analiza zabezpieczonych na miejscu śladów, ustalamy świadków - wyjaśniła Kącka. Czynności procesowe pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie prowadzi wydział dochodzeniowo-śledczy komendy wojewódzkiej w Łodzi. Według policji główna wersja brana pod uwagę to celowe podpalenie auta szefa policji w Łodzi w związku z pełnioną przez niego funkcją.

Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy wynika, że policja łączy te zdarzenia ze środowiskiem łódzkich pseudokibiców piłkarskich.

jl, PAP
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...