Kaczyński broni SKOK-ów: to nie parabanki

Dodano:
Jarosław Kaczyński (fot. Marcin Kaliński)
- Nikt nie słyszał, żeby SKOK-i kogoś oszukały, czy robiły coś takiego jak Provident, który w Polsce bezczelnie uprawia lichwę i nic złego go za to nie spotyka – mówi w wywiadzie dla „Wprost” Jarosław Kaczyński.
Lider PiS odrzuca sugestie, ze związane z jego partią SKOK-i działają jak parabanki. Kasami kieruje Grzegorz Bierecki, senator PiS. – SKOK-i to dziś sól w oku PO, tylko z jednego powodu: nie kontroluje ich, a bardzo by chciała – uważa Kaczyński.

Platforma przeforsowała przepisy, które od jesieni poddają SKOK-i kontroli Komisji Nadzoru Finansowego – tej samej, które alarmowała o nieprawidłowościach w Amber Gold. Zdaniem Kaczyńskiego przepisy owe mają jeden cel – przejęcie SKOK-ów przez banki.

- A czym SKOK-i różnią się od banków? – pytają dziennikarze „Wprost”.

- To jest inicjatywa spółdzielcza, która nie jest tak agresywnie nastawiona na zysk jak banki komercyjne.

- Na SKOK-ach prezes Bierecki zrobił majątek sięgający — lekko licząc — 10 mln zł.

- To dużo. Jednak są ludzie znacznie od Biereckiego bogatsi, którzy dla polskiej gospodarki zrobili nieporównanie mniej.

- Bronicie biznesu swojego senatora – to konflikt interesu.

- Konflikt interesów to ma Dariusz Rosati z PO, który zasiada w Radzie Nadzorczej Banku Millenium czy pani Krystyna Skowrońska również z PO, która jest prezesem banku w Przecławiu. Pracują w komisji finansów i decydują o systemie bankowym w Polsce. Senator Bierecki z prac nad ustawa dotyczącą  SKOK-ów się wyłączył.

Cały tekst Andrzeja Stankiewicza, Anny Gielewskiej i Cezarego Bielakowskiego "Jesień PiS" przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika Wprost.

Nowy numer "Wprost" od 12.00 w niedzielę jest dostępny w formie e-wydania.

Najnowsze wydanie tygodnika dostępne jest też na Facebooku.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...