80 działaczy PO przeszło do Palikota
Gibała powiedział dziennikarzom, że osoby, które przystąpiły do Ruchu, to szeregowi członkowie PO, nie pełniący żadnych funkcji politycznych. Jest wśród nich kilkoro radnych krakowskich dzielnic.
„Te osoby były w PO z przyczyn ideowych, nie czerpały z tego żadnych korzyści” - zaznaczył poseł Ruchu. Według niego powody ich odejścia z Platformy to przede wszystkim „konserwatyzm krakowskiej PO, której twarzami są minister Jarosław Gowin i poseł Ireneusz Raś, brak dbałości o interesy miasta ze strony parlamentarzystów PO oraz poczucie, iż Platforma odeszła od swoich założycielskich ideałów, od obywatelskości, którą ma w nazwie”.
Szef małopolskiej PO poseł Ireneusz Raś powiedział PAP, że osoby przechodzące w Krakowie do Ruchu Palikota były zapisywane do partii przez Gibałę w czasach, gdy pełnił on kluczowe funkcje w krakowskiej PO.
„Łukasz Gibała najbardziej dał się poznać wtedy w Platformie z tego, że skutecznie +pompował koła+. Te osoby, które kiedyś zapisał dla budowania swojej pozycji w Platformie, przepisał teraz do Ruchu Palikota” - zaznaczył Raś.
„To porażka Gibały, bowiem w kołach miał ich kilkuset, a przeszło za nim do Ruchu Palikota dużo mniej” - dodał. Przewodniczący krakowskiej PO Bogusław Kośmider ocenił w rozmowie z PAP, że osoby związane kiedyś z Gibałą są nadal mile widziane w Platformie i partia ich nie stygmatyzuje.
„Liderzy tych kół nie tylko zostali w Platformie, ale włączyli się w szereg działań i wiążemy z nimi nadzieję na przyszłość” - podkreślił Kośmider. Według Roberta Zimniaka, przewodniczącego krakowskiego Ruchu Palikota, tamtejsza struktura partii liczy prawie 500 członków i jest drugą po Warszawie pod względem liczebności w kraju.
eb, pap