NATO ćwiczy, Iran pręży muskuły
W ramach ćwiczeń okręty wojenne Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji oraz kilku państw bliskowschodnich doskonalą współdziałanie w utrzymaniu bezpieczeństwa żeglugi na jednej z głównych światowych tras przewozu ropy naftowej. Ćwiczenia skupiają się na wykrywaniu i niszczeniu min, jakimi Iran lub ugrupowania rebelianckie mogłyby się posłużyć w celu zakłócenia ruchu zbiornikowców. W przeszłości Teheran wielokrotnie deklarował zamiar zamknięcia cieśniny Ormuz w razie izraelskiego ataku na jego instalacje nuklearne.
Oficjalna irańska agencja prasowa IRNA poinformowała, że poddany modernizacji okręt podwodny Tareq-901 i niszczyciel Sahand zostały zwodowane na bezpośrednie polecenie najwyższego duchowo-politycznego przywódcy kraju, ajatollaha Alego Chamenei. Chamenei wizytował 18 września port Nowszar nad Morzem Kaspijskim, gdzie obserwował ćwiczenia kadetów marynarki wojennej w zakładaniu min, uwalnianiu porwanych statków, niszczeniu wrogich okrętów i desantowaniu się ze śmigłowców - podano na stronie internetowej ajatollaha. - Siły zbrojne muszą osiągnąć taki potencjał, by nikt nie mógł zaatakować silnej rubieży kraju i drogiego narodu Iranu - mówił Chamenei dowódcom wojskowym.
Przedstawiciele irańskich władz powstrzymali się przed jakąkolwiek krytyczną reakcją na prowadzone pod amerykańskim kierownictwem ćwiczenia morskie. - Te ćwiczenia są ćwiczeniami obronnymi i nie widzimy w nich żadnych zagrożeń. Nie prowadzimy ćwiczeń, które byłyby odpowiedzią na nie - powiedział lokalnym mediom dowódca Korpusu Islamskich Strażników Rewolucji Mohammad Ali Dżafari.
PAP, arb