"Zapraszam na plebanię". Geje pod koloratką

Dodano:
Według badań co trzeci ksiądz jest homoseksualistą (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski stwierdził, że w polskim Kościele istnieje homoseksualne lobby. Katolicki miesięcznik „Fronda” poszedł jeszcze dalej i napisał, że to nawet nie lobby a „mafia”. Jak dowiedział się Wprost.pl były ksiądz, dziś ojciec rodziny Piotr Napiwodzki, właśnie skończył pisanie książki o życiu seksualnym duchownych. Autor tłumaczy, że chce "wnieść normalność w podejściu do homoseksualnych duchownych". Postanowiliśmy sprawdzić jak to naprawdę jest z homoseksualizmem w Kościele.
Duchownych szukających miłości czy przygód łatwo rozpoznać w internecie. Najbardziej popularne fora to gejowo.pl czy fellow.pl. Anonse duchownych nie są trudne do zidentyfikowania. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło „duchowny” czy „ksiądz” aby wyskoczyło kilka ogłoszeń. Postanowiliśmy to sprawdzić. Zalogowaliśmy się na jednym z portali, zamieszczając ogłoszenie. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Po kilku minutach mamy wiele odpowiedzi. Jako pierwszy napisał do nas „sacerdos”. Od razu przechodzi do rzeczy i zaczyna opowiadać o tym, że szuka partnera na stałe a nie przelotnego romansu. Jest z województwa zachodnio-pomorskiego. Opowiada, że w parafii, w której pracuje nikt nie wiem o jego skłonnościach i dodaje: ”uważam, że najgłupszą rzeczą byłby outcomming”. „Sacerdos” pragnie się spotkać: „Zapraszam do siebie na plebanię, pod koloratką nocleg się znajdzie.”

Co trzeci ksiądz to homoseksualista?

Z niektórych badań wynika, że ponad 50 proc. księży prowadzi aktywne życie seksualne. Badania prowadzone od lat wskazują jednocześnie, że ponad 30 proc. duchownych to osoby homoseksualne, utrzymujące przelotne lub stałe relacje z innymi duchownymi. Wyniki powyższych badań można byłoby kwestionować, gdyby nie fakt, że ich autorem jest Richard Sipe, przez wiele lat największy autorytet Watykanu w sprawach seksualności duchownych i celibatu. Przez 18 lat sam Sipe sam był duchownym - benedyktynem, później księdzem. Jego głównym zadaniem w Kościele było pomaganie tym, o których informacje, że nie przestrzegają celibatu, wychodziły na światło dzienne. W latach 70. Sipe miał rozpocząć pracę w specjalnym ośrodku watykańskim na wyspach Bahama, do którego trafiać mieli księża pedofile. Zadaniem ośrodka miało być jednak nie leczenie, a ochrona duchownych przed przepisami amerykańskiego prawa. To właśnie wtedy Sipe zrzucił sutannę, założył rodzinę i zaczął specjalizować się w badaniach dotyczących zdrowia psychicznego duchownych.

Czy kościołem rządzi homoseksualne lobby?

W Polsce do gejowskich skłonności duchowni, o ile w ogóle, przyznają się otwarcie tylko w konfesjonale, bo wiedzą o obowiązującej tajemnicy spowiedzi. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, w wywiadzie-rzece „Chodzi mi tylko o prawdę”, powiedział wprost o nie zdradzając nazwy, że w jednej z kurii "od biskupa do kamerdynera pracują wyłącznie osoby o takiej skłonności".

– Homoseksualizm jest w Kościele tematem tabu. To rezultat sytuacji, w jakiej znalazło się środowisko księży rzymskokatolickich. W Kościele jest lobby homoseksualne, które czasami decyduje o nominacjach. To lobby wpływa na decyzje kto zostanie ważnym urzędnikiem w Kościele i kto awansuje. Bez wsparcia lobby homoseksualnego awanse w niektórych strukturach kościelnych są bardzo trudne – mówił mediom ksiądz Isakowicz-Zaleski.

Zdanie ks. Isakowicza-Zaleskiego podziela ksiądz Dariusz Oko, w czerwcowym numerze katolickiej „Frondy” napisał: „Tworzą nieformalne związki o naturze sitwy albo nawet mafii, dążą do opanowania szczególnie tych miejsc, gdzie są władza i pieniądze. Gdy osiągną jakieś stanowisko decyzyjne, starają się promować i awansować przede wszystkim osoby o podobnej im naturze, albo przynajmniej takich, o których wiadomo, że są zbyt słabi, by im się kiedykolwiek sprzeciwić.” Powołując się na słowa ówczesnego senatora, dzisiaj ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina odnoszącego się do homoseksualnych nadużyć księży w diecezji płockiej. Stwierdził też, że osobiście miał styczność z kościelnym lobby homoseksualnym, kiedy w 2002 roku interweniował w sprawie arcybiskupa Paetza.- Żeby takie ukrywanie i tolerowanie zła było możliwe, trzeba przecież mieć swoich ludzi na wielu kluczowych stanowiskach, trzeba tworzyć już nie homolobby, ale raczej homositwę czy nawet homomafię” – uzasadnił.

Odmienne zdanie prezentuje Piotr Napiwodzki, były duchowny, dzisiaj ojciec rodziny, autor powstającej właśnie książki o życiu seksualnym księży w polskim kościele. Napiwodzki dostrzega problem ale sprzeciwia się uproszczeniom: – O żadnych mafiach nie może być mowy. Potrzebna jest normalność w podejściu do homoseksualnych duchownych. Ich obecność nie jest w niczym zagrażająca ani szkodliwa. Uważam, że lobby nie ma – są poszczególni homoseksualiści, im wyżej, tym więcej - ale to nie żadne lobby, tylko klasyczny mechanizm: trzeba osiągnąć w miarę wysoką pozycję, aby móc poczuć się pewnie - mówi.

Szalone noce księży

W Polsce dyskusja o problemie homoseksualizmu wśród księży dopiero się zaczyna. Tymczasem na świecie od dawna o tym mówi się głośno. Burzę we Włoszech wywołała książka dziennikarza Carmelo Abbate „Sex and the Vatican” oraz jego  reportaż „Szalone noce księży gejów”, który ukazał się we włoskim tygodniku „Panorama” w lipcu 2010 roku. Dziennikarz, przy współpracy męskiej prostytutki, udającej jego partnera, badał nocne życie homoseksualnych duchownych. Odwiedzał znane lokale w dzielnicach Testaccio oraz Gay Village w Rzymie. Reportaż, mający również wersję video, wstrząsnął Watykanem. Rok później Abbate wydał książkę o życiu seksualnym księży.

Martwe prawo, ale prawo

W tym momencie problem zaczął dostrzegać Watykan. W 2005 roku Papież Benedykt XVI, aby chronić kościół i unikać podobnych skandali, jak ten opisany przez Abbate, wydał instrukcje zakazujące wyświęcania na duchownych mężczyzn, co do których istnieją przesłanki lub chociażby obawy, że przejawiają lub mogą przejawiać w przyszłości skłonności homoseksualne. Dokument noszący tytuł: "Instrukcja dotycząca kryteriów rozpoznania powołania w odniesieniu do osób o skłonnościach homoseksualnych w perspektywie ich przyjęcia do seminarium i dopuszczenia do święceń" rozpoczyna się od przypomnienia za Katechizmem Kościoła katolickiego, że akty homoseksualne są ciężkimi grzechami i uważane są za sprzeczne z prawem naturalnym. Przypomina, też za Katechizmem, że osoby o skłonnościach homoseksualnych powinny być traktowane z szacunkiem i delikatnością oraz że należy unikać wobec nich jakiejkolwiek niesłusznej dyskryminacji.

Instrukcję tę poprzedził list rozesłany przez Stolicę Apostolską do biskupów na całym świecie, nakazujący natychmiastowe odsunięcie z wszelkich funkcji wychowawczych w seminariach kapłanów o skłonnościach homoseksualnych.

Chat z Sacerdos (pisownia oryginalna)

sacer27        Nie myślałeś więc, żeby iść inną drogą?
sacerdos     nie, bo pewien ks pokzal ze można
sacer27     a czy my powinniśmy z tym walczyć? przecież Bóg wszystkich tak samo umiłował
sacerdos    walczyc trzeba, raz mocniej, raz w ogole, ale trzeba. a jak nie wychodzi to wpadnij do mnie - pocieszę cię


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...