Rosja - Czeczenia: wojna internetowa

Dodano:
Wojna rosyjsko - czeczeńska ma nowy, "niewidzialny" front: internet. Rosja stara się zwalczyć strony czeczeńskich i terrorystów, i ugrupowań niepodległościowych.
Według Dmitrija Czepczugowa - szefa wydziału ds. walki z  przestępstwami wysokotechnologicznymi - ofiarą polityki, która nasiliła się po kryzysie z zakładnikami w centrum teatralnym w  Moskwie (23-26 października) padł m.in. najbardziej znany portal Czeczenów - związany z Szamilem Basajewem kavkaz.org.

Strona agencji "Kavkaz Centr", z której często korzystali piszący o Czeczenii rosyjscy dziennikarze, przestała wyświetlać się kilka dni po zamachu. Początkowo "gościny" udzielał jej oficjalny portal czeczeńskich separatystów - chechen.org, ale po  ponad tygodniu link kierujący na stronę ludzi Basajewa zniknął.

Według Czepczugowa, strona została zamknięta przez kanadyjskiego dostarczyciela usług internetowych na wniosek rosyjskiego MSZ.

Podobny schemat walki z "terroryzmem" w sieci stosowany jest -  jak dodał - także w innych przypadkach. Gdy milicja znajduje zarejestrowany poza granicami Rosji portal, zgłasza to do MSZ, zaś  ministerstwo kieruje notę do kraju na którego terenie mieści się serwer.

"Prawda" nie wdaje się w rozważania, na ile skuteczna jest taka cyberwalka.

Tymczasem strona chechen.org wciąż działa, zaś twórcy "Kavkaz Centru" zarezerwowali sobie u innego dostarczyciela usług internetowych nową domenę www.kavkazcenter.org, po otwarciu której pojawia się napis "Zapraszamy wkrótce".

les, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...