Nieugięty Waszyngton

Dodano:
USA odrzuciły apel Korei Północnej o negocjacje bez warunków wstępnych w celu zawarcia paktu o nieagresji, żądając od Phenianu zaniechania realizacji programu nuklearnego.
"Problemem nie jest pakt o nieagresji, problemem jest to, czy  Korea Północna zaniecha swego programu nuklearnego" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Richard Boucher.

Wcześniej tego dnia Korea Północna poinformowała za pośrednictwem swego ambasadora w Pekinie, że jest gotowa do rozmów z USA o swoim programie nuklearnym, ale powtórzyła, iż jedynym sposobem rozwiązania kryzysu jest zawarcie paktu o nieagresji między Phenianem i Waszyngtonem.

Ambasador Phenianu w Pekinie Czoe Dzin Su powiedział na  bezprecedensowej jak na dyplomację północnokoreańską konferencji prasowej dla dziennikarzy zagranicznych, że decyzja Phenianu, by  wznowić program nuklearny, była aktem samoobrony, i nazwał Waszyngton agresorem.

"Jedynym sposobem pokojowego rozwiązania problemu jest dialog, a  dialog będzie możliwy dopiero, gdy dwie delegacje zasiądą przy jednym stole" - oświadczył Czoe Dzin Su, oskarżając administrację George'a Busha o odrzucenie "w zimnowojennym stylu" propozycji rokowań i krytykując prezydenta USA za nazwanie Północy częścią "osi zła".

"Jeśli USA w sposób prawnie wiążący zagwarantują nam bezpieczeństwo, zawierając układ o nieagresji, sporne kwestie nuklearne na Półwyspie Koreańskim da się łatwo rozwiązać" -  powiedział dyplomata. Dodał, że Phenian będzie wtedy gotów rozmawiać na tematy nuklearne również z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej - "jeśli czas pozwoli".

W odpowiedzi Boucher podkreślił, że USA nie mają zamiaru napaść na Koreę Północną. "Szukamy pokojowego rozwiązania" - dodał.

USA chcą, aby Phenian wstrzymał najpierw wznowione w grudniu prace w swych ośrodkach atomowych, ale - inaczej niż w przypadku zbrojeń Iraku - nie grożą wojną. Prezydent Bush powiedział w  Crawford (Teksas), że problem Korei Północnej może być rozwiązany środkami pokojowymi.

W kierunku rozwiązania konfliktu drogą pokojową zmierzają także starania dyplomatyczne Korei Południowej. Po czwartkowych rozmowach z Chinami jej wysłannik zjawi się w ciągu weekendu w  Moskwie, a w poniedziałek i wtorek ma dojść w Waszyngtonie do  rozmów wysłanników USA z delegacją Japonii i Korei Południowej.

Prezydent-elekt Korei Południowej Ro Mu Hiun ujawnił w piątek, że  rozważa możliwość mediacji Seulu między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi. Własne propozycje rozwiązania konfliktu ma  przedstawić w połowie stycznia. Zakładają one kompromis z obu stron i - jak oświadczył rzecznik prezydenta-elekta - mogą zakończyć spór "bez groźby utraty twarzy przez USA".

sg, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...