O wojnach w kurorcie

Dodano:
Nadzwyczajny szczyt arabski, poświęcony sprawie Iraku i Palestyńczykom, odbędzie się 27 lutego w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk.
Egipską propozycję zorganizowania takiego spotkania przywódców regionu zaaprobowało już 15 z 22 członków Ligi Arabskiej. Odsunięcie terminu na koniec lutego - jak zasugerował kairski dziennik "Al-Ahram" - wiąże się z innymi planami części liderów arabskich, wybierających się na planowany w dniach 20-25 lutego w  stolicy Malezji Kuala Lumpur szczyt państw Ruchu Niezaangażowanych.

W Kairze zebrali się już ministrowie spraw zagranicznych Ligi Arabskiej, wstępnie mający ustalić harmonogram spotkania w Szarm el-Szejk. W obradach w charakterze obserwatora uczestniczy szef dyplomacji Grecji, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej.

Idea zwołania szczytu wyszła od przywódcy Egiptu. Prezydent Hosni Mubarak w piątek zaapelował o przyśpieszenie planowanego na  marzec spotkania szefów państw i rządów arabskich, akcentując iż  obecna sytuacja wymaga pilnego przedyskutowania dwu kwestii: zagrażającej Irakowi wojny oraz sytuacji Palestyńczyków.

"Nie ma sensu byśmy siedzieli bezradnie aż dojdzie do ataku -  powiedział Mubarak. - Nikt z nas nie może zapobiec wojnie, bowiem nie mamy siły wojskowej, by ją powstrzymać, ale możemy wpłynąć na tych, którzy o niej decydują, zanim wojna się rozpocznie; możemy nalegać na pokojowe rozwiązanie sprawy Iraku" - mówił egipski prezydent.

"Al-Ahram" zamieszcza w niedzielę artykuł redakcyjny, poświęcony kwestii irackiej a napisany przez bliskiego współpracownika Mubaraka Galala Duidara. Autor sugeruje, że na szczycie w Szarm el-Szejk kraje arabskie przyłączą się do stanowiska Francji, potwierdzając izolację USA w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Komentator egipskiego dziennika określa Francję mianem "sumienia świata", podczas gdy USA mają być jedynie "światowym mięśniowcem".

sg, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...