Morderca z Serbii nie żyje. Zmarł w szpitalu

60-letni Serb zmarł w wyniku odniesionych z własnej ręki obrażeń. Mężczyzna zabił wcześniej swojego 42-letniego syna syna strzałem w głowę z pistoletu kaliber 9 mm i ranił żonę w domu we wsi Velika Ivancza, około 50 km na południe od stolicy Serbii. Potem  wszedł do domów swoich sąsiadów i zastrzelił 12 osób – w tym dwuletnie dziecko. Na koniec podjął próbę samobójczą. W stanie krytycznym odwieziono go do szpitala. Tam zmarł.  

Świadkowie twierdzą, że mężczyzna nigdy wcześniej nie był agresywny wobec mieszkańców wioski, ale bił żonę oraz własne dzieci. 

Eb, cnn