18-latka zgwałcona w radiowozie. Dostanie 150 tys. zł

Dodano:
18-letnia Beata została zgwałcona przez policjantów w radiowozie (fot. Łukasz Płocki/Newspix)
10 lat temu w Tychach 18-letnia Beata została zatrzymana przez policjantów, którzy kazali jej wsiąść do radiowozu, a następnie wywieźli dziewczynę za miasto, pobili ją i zgwałcili. Teraz wyrokiem sądu apelacyjnego, 28-letnia już kobieta, otrzyma zadośćuczynienie w wysokości 150 tys. zł, które wypłaci Skarb Państwa i byli już policjanci.
Kobieta po gwałcie zdołała ukradkiem zabrać zużyte przez policjantów prezerwatywy, które stały się ważnym dowodem w sprawie. Dzień po gwałcie Beata zgłosiła się na policję - obdukcja, dowód w postaci prezerwatyw i ślady zabezpieczone w radiowozie jednoznacznie potwierdzały jej wersję zdarzeń. Policjanci zostali ostatecznie skazani na więzienie pięć lat po popełnieniu przestępstwa - usłyszeli wyroki 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Tymczasem ofiara gwałtu musiała poddać się leczeniu psychiatrycznemu, by pozbyć się traumy.

Ofiara gwałtu postanowiła walczyć przed sądem o zadośćuczynienie za doznane straty moralne. Beata żądała 500 tys. zł - sąd pierwszej instancji zasądził 95 tys. Od tego wyroku odwołała się zarówno ofiara, jak i pozwani, czyli Skarb Państwa i policjanci. Ostatecznie sąd drugiej instancji zasądził 150 tys. zł uznając kwotę 500 tys. zł, jakiej domagała się ofiara, za zbyt wygórowaną.

arb, Gazeta.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...