Seksafera w policji? Komendant z Opola inwigilowany

Dodano:
Komendant wojewódzki z Opola był inwigilowany? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Do redakcji "Nowej Trybuny Opolskiej" trafiło 18-minutowe nagranie rozmowy komendanta wojewódzkiego z Opola i wysoko postawionej oficer policji. Z rozmowy wynika, że komendanta i panią oficer łączy prywatna zażyłość. Redakcja przekazała nagranie prokuraturze.
"Nowa Trybuna Opolska" podkreśla, że nie wie kto i dlaczego nagrywał rozmowę komendanta. Gazeta podkreśla, że istnienie nagrania świadczy o tym, iż komendant z Opola mógł być inwigilowany. Nagranie trafiło do redakcji pocztą z listem przewodnim zatytułowanym "Seks-afera w Opolskiej Policji". "Przesyłam autentyczną, nagraną w listopadzie 2012 roku płytę, która ukazuje w jaki sposób załatwia się sprawy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu” - napisał autor listu.

Dziennik.pl podał, że w związku z nagraniem prawdopodobnie dojdzie do dymisji komendanta wojewódzkiego z Opola Leszka Marca. - Rozmowa jest przerażająca. Wprost mowa jest o seks-usługach i załatwianiu przy okazji spraw kadrowych. To co tam pada jest skrajnie niegodne munduru, to absolutny rozkład morale - twierdzi osoba, która wysłuchała nagrania.

arb, "Nowa Trybuna Opolska"
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...