Kto rządzi politykami?

Dodano:
Kluczem do zwycięstwa w każdych wyborach jest unikatowy program, który odróżni danego polityka od innych kandydatów. Za jego konstrukcję coraz częściej odpowiadają specjaliści od marketingu politycznego (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Kluczem do zwycięstwa w każdych wyborach jest unikatowy program, który odróżni danego polityka od innych kandydatów. Za jego konstrukcję coraz częściej odpowiadają specjaliści od marketingu politycznego. Przygotowywane przez nich obietnice wyborcze są zwykle pokłosiem starannych badań elektoratu.
Konsultanci pomagają lokalnym politykom w wyznaczaniu i realizacji celów politycznych coraz częściej. Doskonałym przykładem są niedawne wybory prezydenta Elbląga. Zdaniem dr Bartłomieja Biskupa, koordynatora merytorycznego studiów podyplomowych „Profesjonalna komunikacja w życiu publicznym” w Akademii Leona Koźmińskiego, na jej przebieg ewidentnie mieli wpływ partyjni specjaliści od marketingu politycznego. – Wybory w Elblągu zostały potraktowane przez partie jak poligon doświadczalny. Doradcy nie działali bezpośrednio na korzyść Wilka czy Gelert. Zależało im na całościowym wyniku partii – uważa ekspert.

Przedwyborczy research

Czasy, w których polityk zwracał się do masowego wyborcy, minęły bezpowrotnie. Obecnie punktem wyjścia niemal wszystkich kampanii wyborczych są szczegółowe badania elektoratu przeprowadzane przez profesjonalne firmy badawcze. To dzięki nim doradcy mają pełny obraz rynku politycznego i są w stanie wypromować polityków i ich idee. Taki audyt nie jest jednak tani. Szczegółowe badania mogą kosztować nawet 20-30 tys. złotych. Właśnie dlatego najlepiej zbadaną Polskę mają partie, które otrzymują największe subwencje z budżetu: PO oraz PiS. 

Wyścig o fotel prezydenta Elbląga uwidocznił efekty przedwyborczego „researchu” doradców politycznych. – Ten festiwal obietnic miał wewnętrzną logikę. Jestem przekonany, że partie przebadały potrzeby mieszkańców miasta i na tej podstawie stworzyły programy – twierdzi dr Biskup. – Skądś się to przekopanie Mierzei Wiślanej musiało wziąć. Taki pomysł na pewno nie urodziłby się w Warszawie – dodaje ekspert i zaznacza, że koncepcja ta musiała zostać stworzona przy udziale lokalnych działaczy.

Target: wyborca

Teoretycznie „w targecie” polityka znajduje się każda osoba uprawniona do głosowania. Inaczej jest w praktyce. Jak wyjaśnia ekspert z ALK badania służą do tego, aby dokładnie określić tzw. elektorat potencjalny, czyli tych wyborców, którzy są niezainteresowani polityką lub mogą „przepłynąć” z innych partii. – O ten elektorat warto walczyć. Badania dają  doradcom wiedzę, jakie dokładnie są to grupy – tłumaczy naukowiec. Podobnie jak w komercyjnych kampaniach marketingowych określa się je za pomocą kryteriów demograficznych, takich jak wiek, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Dopiero na tej podstawie konstruowany jest przekaz, czyli nośne hasła polityczne, takie jak przekopanie Mierzei Wiślanej czy zwiększenie nadzoru nad remontami w mieście.

Dobór strategii zależy od rodzaju kampanii. Im większe poparcie na starcie, tym komunikaty, których używają politycy, będą bardziej ogólne. Jeżeli partia dysponuje poparciem mniejszym, powinna zwracać się do precyzyjnie wydzielonej części elektoratu. – W takim wypadku komunikat będzie bardziej wyspecjalizowany i szczegółowy – wyjaśnia dr Biskup. Za przykład może posłużyć minister Piechociński, który ogłaszając podwyżkę ulg w strefie ekonomicznej obejmującej Elbląg, zwrócił się bezpośrednio do przedsiębiorców. Im lepiej określona grupa docelowa, tym lepiej można się z nią komunikować.

Kto wygrał w Elblągu?

Kampania wyborcza to nie jedyny obszar działań doradcy politycznego. Pomimo wyborczego sukcesu Jerzego Wilka, zwycięstwo ogłosiła także Platforma Obywatelska. – Politycy tej partii przyjęli strategię minimalizacji strat. Ich zdaniem Platforma przegrała, bo „musiała zapłacić za błędy” poprzedniego prezydenta – wyjaśnia ekspert. Kto w takim razie najbardziej skorzystał na wyniku wyborów w Elblągu? – Myślę, że Prawo i Sprawiedliwość. Partia ta zdobyła nie tylko władzę, ale i przełamała złą passę sześciu przegranych pod rząd wyborów – twierdzi dr Bartłomiej Biskup. To jasny przekaz, zarówno dla działaczy („zwieramy szeregi”), jak i dla wyborców („jesteśmy w stanie wygrać”).

ja , Akademia Leona Koźmińskiego
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...