12-latek zabił przyjaciela swojej matki. Strzelił mu w głowę

Dodano:
Amunicja (fot.sxc.hu)
W mieście Wołomokołamsk w obwodzie moskiewskim na sportowej strzelnicy doszło do tragedii - 12-letni chłopak zastrzelił przyjaciela swojej matki.
Matka wraz z dzieckiem oraz swoim przyjacielem udali się na strzelnicę. Po tym jak dorośli skończyli strzelać, ruszył w kierunku tarcz by sprawdzić osiągnięte wyniki. W tym momencie chłopak poprosił instruktora czy może przymierzyć się do strzału. Instruktorka zgodziła się, nie sprawdzając wcześniej czy broń jest nabita.

Dziecko wymierzyło w głowę partnera swojej matki i nacisnęło spust. Jak się okazało, w komorze znajdował się pocisk, który trafił mężczyznę w potylicę, zabijając na miejscu.

Chłopiec przypadkowo zastrzelił przyjaciela swojej mamy. Mężczyzna zginął na strzelnicy od pojedynczego strzału w głowę. Do tej tragedii przyczynił się instruktor, który nie sprawdził broni przed wydaniem i nie upewnił się czy jest ona załadowana

Chłopiec prawdopodobnie nie będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci. Tłumaczy, że celował w przyjaciela matki dla żartu i nie miał pojęcia, że ma w dłoniach nabitą broń. Zarzuty przyczynienia się do śmierci innej osoby przez zaniedbanie obowiązków zostaną natomiast postawione instruktorce.

Fakt.pl, ml
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...