Wojtunik: nie mogliśmy wpływać na awans urzędniczki, mimo podejrzeń o korupcję

Dodano:
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do siedziby CAM Media (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Paweł Wojtunik w rozmowie z Moniką Olejnik w programie "Gość Radia Zet" tłumaczył, jak mogło dojść do sytuacji, w której urzędniczka MSZ zatrzymana za korupcję mogła wcześniej awansować do stanowiska dyrektora departamentu.
-Gdyby z CBA wypłynęło ostrzeżenie do ministra spraw zagranicznych: "panie ministrze, proszę nie awansować tej osoby, bo my ją za chwilę będziemy zatrzymywać", to byłoby złamanie prawa - tłumaczył Wojtunik

Podkreślił, że ocena CBA dotyczy tylko popełnienia przestępstwa i wpływu na wynik postępowań przetargowych. - My nie wpływaliśmy na bieg kariery tej osoby, bo tego nie wolno robić. Nie wolno ani nikogo awansować, ani nikomu utrudniać awansu. My nie oceniamy drogi zawodowej tej pani - zastrzegł Wojtunik.

Szef CBA zaznaczył także, że projekty informatyczne są z reguły osłaniane przez mechanizmy tarczy antykorupcyjne, jednak "z reguły nie dowiaduje się opinia publiczna, tak jak opinia publiczna nie wie o ilości nie powstałych pożarów" .

CBA zatrzymało dotychczas 37 osób w związku z nieprawidłowościami w przetargach publicznych. Wśród tych osób jest naczelniczka wydziału zamówień publicznych z MSZ. Jej zatrzymanie jest związane z mocno kontrowersyjnym konkursem, który opisaliśmy we „Wprost”. Wspomniana urzędniczka była przewodniczącą 7-osobowej komisji przetargowej wiosną 2011 roku. MSZ wybierało wtedy firmy, które obsłużą spotkania i konferencje przy okazji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Więcej na ten temat można przeczytać w materiale Michała Majewskiego i Cezarego Bielakowskiego.

Radio Zet, ml

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...