Sikorski: Daliśmy Janukowyczowi szansę na wielkość

Dodano:
- Oferta przedstawiona Ukrainie przez UE była poważna, atrakcyjna i bogata, ale wymagała trudnej decyzji o podjęciu reform – wyjaśnia Radosław Sikorski w rozmowie z „Gazeta Wyborczą”.
Zdaniem Sikorskiego, oferta przestawiona Ukrainie przypomina propozycje, które wcześniej otrzymały najpierw kraje Europy Środkowej, a potem państwa bałtyckie w latach 90. - Europa była gotowa dać gotówkę, ale na wdrażanie reform i modernizację kraju – powiedział Sikorski. Dodał, że Ukraina mogła uzyskać realną i znaczną pomoc od instytucji finansowych po spełnieniu elementarnych warunków związanych z przyjęciem umowy stowarzyszeniowej. - Już w 2010 r. Kijów dostał z Międzynarodowego Funduszu Walutowego kredyty na przeszło 15 mld dolarów – przypomniał szef MSZ. Zapewnił, że jeśli Ukraina gotowa byłaby spełnić dalsze warunki - np. urynkowić ceny energii, przy zapewnieniu rekompensat dla najbiedniejszych, możliwe byłyby kolejne transze kredytów oraz unijna pomoc i masowy napływ inwestycji i kapitału z Zachodu.

Sikorski zaznaczył jednocześnie, że „ani Polska, ani UE nie powinny wchodzić w logikę licytacji. - Nie możemy być stawiani w sytuacji: "dajcie pieniądze na podtrzymanie tego systemu". Ani nawet: "dajcie więcej, to przystąpimy do was". To nie jest w interesie Polski, Unii Europejskiej, ani narodu ukraińskiego – powiedział w rozmowie z gazetą.

- Daliśmy szanse prezydentowi Janukowyczowi na wielkość. Na odegranie historycznej roli - polityka, który zwrócił swój kraj ku Europie. Daliśmy mu szansę uwiarygodnienia się w oczach narodu jako polityka, który chce bliskich relacji z Unią Europejską. Ze strony unijnej oferta była ważna do ostatniej chwili – stwierdził Sikorski.

Gazeta Wyborcza

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...