Deputowany partii Putina wątpi w bezstronność MAK. Chce by rzad zbadał sprawę

Dodano:
“DGP“: samoloty LOT latały z usterkami, fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Deputowany "Jednej Rosji" Aleksandr Sidiakin chce by rząd sprawdził Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK). Jego zdaniem nikt nie kontroluje działalności komisji.
Po wypadku w Kazaniu posłowie stwierdzili, że trzeba sprawdzić pracę MAK, który wydaje licencje na maszyny lotnicze, lotniska i firmy lotnicze, również przeprowadza śledztwa katastrof lotniczych – pisze gazeta Izvestia.

Aleksander Sidiakin zwrócił się do ministra transportu Rosji z prośbą o udzielenie informacji w jaki sposób MAK przeprowadza niezależne dochodzenia po katastrofach lotniczych. Ponadto poseł Jednej Rosji, zażądał zbadania działalności komitetu pod kątem bezstronność jego pracy.

Jak powiedział Sidiakin, ostatnie katastrofy lotnicze, pokazały, że MAK posiada szerokie uprawnienia, których w rzeczywistości nikt nie kontroluje, a komisja wykonuje niejasne zadania.

- Chcę wiedzieć czy naprawdę ta komisja nie podlega ministerstwu transportu, ponieważ w jej obowiązkach wydawanie wszystkich licencji i ocena katastrof - powiedział Sidiakin.

- Jeśli niektórzy posłowie nie są zadowoleni z czegoś lub nie rozumieją, w jaki sposób połączone są prawa i odpowiedzialność MAK z działalnością ministerstwa transportu, niech przygotują nam wniosek i my odpowiemy. Ale na razie nic nie dostaliśmy – wyjaśnili gazecie Izvestia w biurze prasowym MAK.

W listopadzie 2013 roku podczas lądowania na lotnisku w Kazaniu - stolicy Tatarstanu, republiki wchodzącej w skład FR, rozbił się Boeing 737-500 należący do linii lotniczych Tatarstan. Zginęli wszyscy na pokładzie - 44 pasażerów i 6 członków załogi.

Izvestia, tk

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...