Poseł TR: Trzeba się z dużym szacunkiem odnosić do wiary
Dodano:
– Uważam, że trzeba się z dużym szacunkiem odnosić do manifestowania wiary właśnie w taki bardziej zaangażowany, mistyczny czy teatralny sposób, także taki ludowy – mówił na antenie TVP Info prof. Jan Hartman, filozof i etyk, kandydat Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego, o swoim udziale w rekonstrukcji egzekucji XVIII-wiecznego ateisty Kazimierza Łyszczyńskiego, którego odgrywał. Profesor przyznał, że w Polsce nie ma przejawów krzywdzenia ateistów, ale jest nadmierna rola Kościoła w państwie.
29 marca na Rynku Starego Miasta, w ramach Warszawskich Dni Ateizmu zrekonstruowano egzekucję XVII-wiecznego ateisty Kazimierza Łyszczyńskiego. W postać ściętego Łyszczyńskiego wcielił się prof. Jan Hartman.
- Co pewien czas robię takie rzeczy, które powiedzmy sobie, są lekko ekscentryczne, jakkolwiek nigdy nie przekraczają granic dobrego smaku. W tym wypadku myślę, że wszyscy odebrali to bardzo pozytywnie. Udało mi się tą rolę zagrać. Ta inscenizacja nie była przeciwko nikomu, upamiętniała wielkiego człowieka o którym zapomnieliśmy - Kazimierza Łyszczyńskiego - mówił prof. Hartman.
- Uważam, że trzeba się z dużym szacunkiem odnosić do manifestowania wiary właśnie w taki bardziej zaangażowany, mistyczny czy teatralny sposób, także taki ludowy. - dodał poseł.
- Poza tym, że się bardzo często słyszy ze strony duchownych, że ateiści są niemoralni. Że są materialistami, że nie mają dostępu do życia duchowego, do wyższych wartości. Tak więc poza tego rodzaju przytykami, które czasem przekraczają granice tego, co dopuszczalne, to o żadnych szykanach mowy być nie może – wyjaśniał działacz Twojego Ruchu.
- Żyjemy w kraju, który jednak co trzeba przyznać jest bardzo silnie klerykalny. W dyskursie publicznym, zachowaniu władz, funkcjonowaniu instytucji religia i kościół są bardzo obecne i to czasem stwarza dyskomfort dla niewierzących – dodał.
Według Hartmana o ile premier Tusk "bywa klerykalny", to już większość posłów jest "nader klerykalna". - Np. klęczą przed papieżami, traktują biskupów z jakąś taką nadzwyczajną rewerencją, zupełnie inaczej niż innych obywateli. Już na pewno traktują ich o wiele lepiej również na gruncie prawa, które ogromnie uprzywilejowuje Kościół niż dajmy na to inne organizacje wyrażające światopogląd – mówił działacz Twojego Ruchu.
– Instytucja Kościoła i dyskurs katolicki jest ogromnie uprzywilejowany i nasze dzieci od małego, czy chcemy czy nie, są w instytucjach publicznych jakimi są przedszkola i szkoły, wychowywane tak, że istnieje Bóg a Kościół katolicki w jakiś sposób tego Boga reprezentuje na ziemi. - Twierdzi Hartman.
DK, TVP Info
- Co pewien czas robię takie rzeczy, które powiedzmy sobie, są lekko ekscentryczne, jakkolwiek nigdy nie przekraczają granic dobrego smaku. W tym wypadku myślę, że wszyscy odebrali to bardzo pozytywnie. Udało mi się tą rolę zagrać. Ta inscenizacja nie była przeciwko nikomu, upamiętniała wielkiego człowieka o którym zapomnieliśmy - Kazimierza Łyszczyńskiego - mówił prof. Hartman.
- Uważam, że trzeba się z dużym szacunkiem odnosić do manifestowania wiary właśnie w taki bardziej zaangażowany, mistyczny czy teatralny sposób, także taki ludowy. - dodał poseł.
- Poza tym, że się bardzo często słyszy ze strony duchownych, że ateiści są niemoralni. Że są materialistami, że nie mają dostępu do życia duchowego, do wyższych wartości. Tak więc poza tego rodzaju przytykami, które czasem przekraczają granice tego, co dopuszczalne, to o żadnych szykanach mowy być nie może – wyjaśniał działacz Twojego Ruchu.
- Żyjemy w kraju, który jednak co trzeba przyznać jest bardzo silnie klerykalny. W dyskursie publicznym, zachowaniu władz, funkcjonowaniu instytucji religia i kościół są bardzo obecne i to czasem stwarza dyskomfort dla niewierzących – dodał.
Według Hartmana o ile premier Tusk "bywa klerykalny", to już większość posłów jest "nader klerykalna". - Np. klęczą przed papieżami, traktują biskupów z jakąś taką nadzwyczajną rewerencją, zupełnie inaczej niż innych obywateli. Już na pewno traktują ich o wiele lepiej również na gruncie prawa, które ogromnie uprzywilejowuje Kościół niż dajmy na to inne organizacje wyrażające światopogląd – mówił działacz Twojego Ruchu.
– Instytucja Kościoła i dyskurs katolicki jest ogromnie uprzywilejowany i nasze dzieci od małego, czy chcemy czy nie, są w instytucjach publicznych jakimi są przedszkola i szkoły, wychowywane tak, że istnieje Bóg a Kościół katolicki w jakiś sposób tego Boga reprezentuje na ziemi. - Twierdzi Hartman.
DK, TVP Info