Na co Kaczyński pożyczył 150 tys. zł?

Dodano:
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Długi mam, bo musiałem mieć środki na obronę życia mojej ciężko chorej mamy. Ona potrzebowała całodziennej opieki, zatrudnienia pań pielęgniarek na etatach. To dalece przekraczało moje dochody, musiałem się zapożyczyć. Jeżeli zapadnie decyzja, ze wszyscy ujawniają swoich prywatnych wierzycieli, to ja oczywiście też ich ujawnię - powiedział podczas konferencji prasowej w Łodzi Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS w oświadczeniu majątkowym złożonym na początku kadencji Sejmu napisał jedynie, że zaciągnął pożyczkę prywatną na kwotę 200 tys. zł. Dziś jego wierzytelności wynoszą 230 tys., a mimo, że dług prywatny zmniejszył się o 80 tys., to pojawiła się nowa kwota - 150 tys. zł "pożyczki bankowej".

 - Piszę o tym już od kilku lat. Inne instytucje, choć bywały w tej sprawie labilne, stwierdzały, że tak może być. Rzecz dotyczy osób, które być może nie chcą być ujawnione. Dlatego nie podaję ich nazwisk - tłumaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Z kolei szef sztabu PO Tadeusz Zwiefka stwierdził, że nie wyklucza skierowania sprawy do prokuratury. - Podejrzewamy, że mogło nastąpić złamanie prawa - zaznaczył europoseł Platformy.

 - By nie dopuszczać możliwości nieczystych sytuacji związanych z pełnieniem mandatu posła na Sejm przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, domagamy się, aby te informacje zostały ujawnione, ponieważ jest to obowiązek wszystkich. Mając na względzie równość wobec prawa, uważamy, że pan Jarosław Kaczyński ponad prawem stawiać się nie może i literę prawa powinien wypełniać tak, jak każdy inny obywatel - podkreślił Zwiefka.

 - Platforma Obywatelska rozważa skierowanie wniosku do prokuratury o sprawdzenie tego właśnie oświadczenia majątkowego - powiedział Zwiefka.

DK, Onet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...