Niemcy złamali embargo na dostawy broni. Sprzedali 65 tys. sztuk pistoletów

Dodano:
Flaga Niemiec (fot.sxc.hu)
Przez lata, dziesiątki tysięcy sztuk niemieckiej broni trafiło do Kolumbii, mimo nałożonego embarga. Niemieccy prokuratorzy sprawdzają jak mogło do tego dojść - donosi "Gazeta Wyborcza" i przypomina, że nasz zachodni sąsiad od lat eksportuje coraz więcej broni do krajów mających złą reputację.
Niemieckie społeczeństwo sprzeciwia się interwencjom militarnym i dostawom broni. Sprawa więc wywołała duże oburzenie – podaje Gazeta Wyborcza.

Sprawę ujawnił dziennik "Süddeutsche Zeitung” oraz telewizje WNDR i WDR. Według mediów co najmniej od dwóch lat do kolumbijskiej policji trafiło nielegalnie 65 tys. pistoletów produkowanych przez Sig Sauer. Formalnie nie można wysyłać do Kolumbii broni ze względu na wojnę, którą tamtejszy rząd toczy z lewacką partyzantką FARC. Firma omijała jednak prawo wysyłając broń do USA, a stamtąd córka spółka Sig Sauer miała wysyłać ją do Kolumbii.

Śledczy zajęli się już tą sprawą kilka dni temu. Zostały przeszukane biura firmy. Śledczy weszli także na teren prywatnych posesji właścicieli Sig Sauer i pomieszczeń holdingu L&O, do której firma należy.

Połowa niemieckiej broni sprzedawana jest poza UE i NATO, a w pierwszej dziesiątce znajdują się: Katar, Arabia Saudyjska i Algieria – wszystkie trzy państwa są oskarżone o łamanie praw człowieka.

Za rządów koalicji CDU-FDP wielu lobbystom udało się uzyskać dodatkowe kontyngenty na eksport niemieckiej broni, a obecny rząd musi się tłumaczyć czemu limity na eksport spadają tak wolno. Zapowiada redukcję sprzedaży, a niemieckie firmy zbrojeniowe straszą likwidacją kilkudziesięciu miejsc pracy.

Gazeta Wyborcza

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...