Śmierć półtorarocznej dziewczynki w domu dziecka. Udusiła się?

Dodano:
Śmierć półtorarocznej dziewczynki w domu dziecka. Udusiła się? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W rodzinnym domu dziecka koło Bytowa zmarła prawie półtoraroczna dziewczynka. Jak twierdzi słupska prokuratura, wszystko wskazuje na to, że dziecko udusiło się po tym, jak zasnęło na brzuszku z twarzą na poduszce. W najbliższym czasie opinię ma wydać prokurator - podaje TVN 24.
Opiekunowie poinformowali o śmierci dziewczynki w październiku. Sprawę badała Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Wcześniej w tym samym domu dziecka zmarł półroczny chłopiec.

Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku potwierdzili ustalenia z sekcji, że przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. - Bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa, ale nie udało się ustalić co mogło być jej przyczyną. Biegli ustalili również, że dziecko nie doznało żadnych mechanicznych obrażeń. Wiemy też, że nie zadławiło się pokarmem. Z przeprowadzonych badań wynika też, że nie umarło z wyziębienia czy przegrzania – powiedział Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Dziecku nie podano też substancji, którymi mogło się zatruć. Najprawdopodobniej nie było udziału osób trzecich.

– Prokurator prowadzący to postępowanie chce jeszcze raz przesłuchać opiekunów dziecka. Czeka również na opinię kuratora, którego im przydzielono – dodał Korycki.

Przebywające w tym domu dziecka dzieci są pod opieką psychologa. Dom był wielokrotnie kontrolowany i nie dopatrzono się uchybień w jego funkcjonowaniu. Jak podkreśla Korycki, "rodzina działała wzorowo".

TVN 24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...