Prokurator zginął kilka dni po tym, jak oskarżył prezydent

Dodano:
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Alberto Nisman, który zajmował się sprawą zamachu na budynek AMIA, został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Buenos Aires. Prokurator od 2004 roku zajmował się śledztwem dotyczącym najbardziej krwawego ataku w historii Argentyny. Kilka dni temu oskarżył on prezydent kraju oraz jej współpracowników, że zrezygnowali oni ze ścigania odpowiedzialnych za zamach.
Ciało Nismana oraz leżącą obok broń znaleziono w nocy z niedzieli na poniedziałek, w łazience jego mieszkania. Jak wskazują pierwsze ustalenia policji, mężczyzna popełnił samobójstwo. Jego śmierć nie jest jednak tak oczywista dla mieszkańców Argentyny – w kilku miastach, w tym Buenos Aires, protestowano na ulicach, domagając się, aby śmierć prokuratora była dokładnie wyjaśniona.  

Śledztwo, które prowadził Nisman, dotyczyło zamachu terrorystycznego z 1994 roku na budynek stowarzyszenia argentyńsko-izraelskiego AMIA. W ataku zginęło 85 osób, a 300 zostało rannych. Po zamachu natychmiast zostało wszczęte śledztwo, jednak w związku z licznymi nieprawidłowościami, w 2004 roku wszystkie zatrzymane osoby zostały uniewinnione. Wtedy to ówczesny prezydent Argentyny, Nestor Kirchner, powierzył śledztwo Nismanowi. Zgodnie z jego ustaleniami, Iran był pomysłodawcą zamachu, natomiast za jego wykonanie odpowiadał libański Hezbollah. Prokurator domagał się ścigania winnych, jednak władze w Teheranie odmawiały współpracy.  

W 2009 roku, gdy krajem rządziła już żona poprzedniego prezydenta, Cristina Fernandez de Kirchner, władze Iranu wyraziły chęć pomocy w celu wyjaśnienia okoliczności zamachu. W 2013 roku oba kraje podpisały memorandum o porozumieniu dotyczącym współpracy w tej sprawie. Odbyło się to jednak bez poinformowania Alberto Nissana, a porozumienie nigdy ostatecznie nie weszło w życie. 

Nisman kontynuował śledztwo, a 14 stycznia tego roku oskarżył prezydent, szefa MSZ Hectora Zimermana i innych rządzących o to, iż porozumieli się z Iranem na temat zaprzestania ścigania winnych zamachu. Miało to wpłynąć na poprawę sytuacji gospodarczej i geopolitycznej kraju. W poniedziałek prokurator miał zaprezentować przed parlamentem 300-stronicowy raport na ten temat.  

Jedna z opozycjonistek poinformowała media, iż podczas rozmowy Nisman zdradził jej, że grożono mu śmiercią. Prokuratura ma zbadać, czy nikt nie zmusił mężczyzny do samobójstwa.  

TVN 24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...