Ofiara po raz drugi

Dodano:
Zdjęcie do artykułu z tygodnika (fot. GETTY IMAGES)
Kierownictwo większości polskich firm wie, że w sprawach o molestowanie poszkodowani zazwyczaj milczą. Dlatego bezkarnie zamiata się sprawy pod dywan - mówi Karolina Kędziora, radczyni prawna, wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego w rozmowie z Marcinem Dzierżanowskim i Olgą Wasilewską.
Znana dziennikarka opowiedziała nam o tym, jak szef molestował ją w pracy. Nie chciała ujawnić nazwiska. Zaskoczyły nas reakcje niektórych dziennikarzy na tę publikację.

Bo wszyscy nosimy w sobie stereotypy. Elity też. Wiem z doświadczenia, że środowiska polityków, dziennikarzy czy naukowców często nie zachowują się pod tym względem lepiej niż na przykład pracownicy fizyczni.

Jakie to stereotypy?

Na przykład, że prawdziwy facet jest silny i władczy. I że musi się wyszumieć. A kobieta ma być delikatna i wrażliwa. Jeśli mężczyzna dotyka kobiet w miejscu pracy, słyszymy: „tacy są mężczyźni”. Tymczasem molestowane kobiety są oskarżane, że same są sobie winne. Analizuje się, w co były ubrane i czy na pewno nie były zadowolone z tego, że ktoś je podrywał. 

Tłumaczono nam: „Jakie tam molestowanie. Ten facet to flirciarz i tyle”.

Dziwna reakcja, ale bardzo typowa. U nas facet, który ma wiele kobiet, jest flirciarzem albo playboyem. A kobieta, która zmienia mężczyzn dostaje etykietkę, że się źle prowadzi. Tyle że różnica między flirtem czy nawet romansem w pracy a molestowaniem jest oczywista: w przypadku molestowania ofiara sobie tego nie życzy. Ustawodawca wymaga zresztą, żeby ofiara wyraziła swój sprzeciw.

Niektórzy mówili: „to nie molestowanie, to żarty”.

Bo u nas panuje błędne przekonanie, że molestowanie musi mieć drastyczną formę. Na przykład gwałtu. Tymczasem pozornie niegroźne opowiadanie dowcipów seksualnych w miejscu pracy też może być molestowaniem. Od lat prowadzę szkolenia dotyczące zapobiegania molestowaniu i zawsze na początku kobiety mówią, że ten problem ich nie dotyczy. A na koniec przyznają, że owszem, tylko nie wiedziały, że te zachowania są niedozwolone.

Cały tekst Olgi Wasilewskiej i Marcina Dzierżanowskiego o ofiarach molestowania seksualnego można przeczytać w najnowszym "Wprost", który będzie dostępny w formie e-wydania od niedzieli od godz. 20 na www.ewydanie.wprost.pl, zaś od poniedziałku - w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju.

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku

Oraz na  AppleStore GooglePlay 

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...