40-latka chora na świńską grypę zmarła we Wrocławiu

Dodano:
Pacjentka u której została zdiagnozowana świńska grypa przebywała od kilku dni w izolatce w jednym z wrocławskich szpitali. Kobieta była w ciężkim stanie, jednak wirus A/H1N1 tylko w pewnym stopniu przyczynił się do jej śmierci – podaje TVN 24.
Kobieta ponad tydzień temu trafiła do  Wojskowego Szpitala klinicznego we Wrocławiu. Po zdiagnozowaniu u niej wirusa A/H1N1 została umieszczona w izolatce. Płk lek. med. Wiesław Ruszkowski tłumaczy, że wirus ten nie przyczynił się bezpośrednio do śmierci kobiety, ponieważ trafiła ona na oddział z innymi ciężkimi schorzeniami. 

- Mimo tego, że każdy wirus grypy może być potencjalnie niebezpieczny dla naszego życia, to nie istnieje realne zagrożenie dla pozostałych pacjentów wrocławskiego szpitala – dodaje Ruszkowski. 

W ciągu ostatniego tygodnia we Wrocławiu odnotowano prawie 13 tys. zachorowań na grypę. - Wzrost zachorowań o tej porze roku jest naturalny. Nic nadzwyczajnego się nie dzieje, nie ma mowy o żadnej epidemii - uspokaja Magdalena Mieszkowska z dolnośląskiego sanepidu. 

Po raz pierwszy wirus świńskiej grypy został zdiagnozowany na początku XX wieku. A/H1N1 stanowi mieszankę azjatyckich i europejskich wirusów ludzkich, świńskich i ptasich. Najbardziej dotkliwie zaatakował w 2009 roku, kiedy od 11 czerwca do 10 sierpnia Światowa Organizacja Zdrowia utrzymywała szósty, najwyższy stopień zagrożenia wirusem, który oznacza pandemię. 

am, TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...