Wilk: Polska nie jest krajem dla młodych ludzi
Dodano:
Kandydat na Prezydenta RP Jacek Wilk w „Sygnałach dnia” na antenie radiowej Jedynki mówił o potrzebie zmian w polskiej polityce oraz gospodarce. Przedstawił też swoje plany na prezydenturę.
Jego zdaniem głównym problemem jest obecna stopa bezrobocia, która zmusza młodych Polaków do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu pracy. Przyznał, że trzeba tę sprawę traktować bardzo poważnie. Kandydat Nowej Prawicy stwierdził też, że prezydent powinien mieć plan działania na wiele lat wprzód, a nie tylko na okres pięcioletniej kadencji. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że albo zdobędziemy się na głębokie zmiany, albo będziemy wegetować - podkreślił kandydat na prezydenta i dodał, że „Polska w chwili obecnej nie jest krajem dla młodych ludzi”.
Jacek Wilk stwierdził, że na obecnej scenie politycznej powinno dojść do gruntownych przetasowań. - Potrzeba wymiany tych politycznych emerytów na młodych ludzi (…) My jako młodzi ludzie musimy odzyskać to państwo dla siebie, ponieważ ono nie służy nam, tylko służy samemu sobie i nie funkcjonuje – powiedział. - To, że istnieje tylko teoretycznie to już wiemy, ale ono nie dość, że nie funkcjonuje, to jeszcze nas strasznie dużo kosztuje. Przeciętny Polak oddaje w podatkach połowę swoich przychodów – dodał. Stwierdził też, że państwo funkcjonuje źle, jeżeli obywatele oddają połowę swoich zarobków, a nie widać poprawy sytuacji kraju.
Zdaniem Wilka kandydaci na prezydenta w swojej kampanii nie skupiają się na problemach większości Polaków. Za przykład podał tutaj sprawę in vitro, która bezpośrednio dotyczy niewielkiej grupy osób. Jego zdaniem ważniejszą sprawą jest uproszczenie prawa adopcyjnego, dzięki czemu cała procedura przebiegałaby sprawniej i więcej dzieci znalazłoby nowe rodziny.
Pg, Polskie Radio
Jacek Wilk stwierdził, że na obecnej scenie politycznej powinno dojść do gruntownych przetasowań. - Potrzeba wymiany tych politycznych emerytów na młodych ludzi (…) My jako młodzi ludzie musimy odzyskać to państwo dla siebie, ponieważ ono nie służy nam, tylko służy samemu sobie i nie funkcjonuje – powiedział. - To, że istnieje tylko teoretycznie to już wiemy, ale ono nie dość, że nie funkcjonuje, to jeszcze nas strasznie dużo kosztuje. Przeciętny Polak oddaje w podatkach połowę swoich przychodów – dodał. Stwierdził też, że państwo funkcjonuje źle, jeżeli obywatele oddają połowę swoich zarobków, a nie widać poprawy sytuacji kraju.
Zdaniem Wilka kandydaci na prezydenta w swojej kampanii nie skupiają się na problemach większości Polaków. Za przykład podał tutaj sprawę in vitro, która bezpośrednio dotyczy niewielkiej grupy osób. Jego zdaniem ważniejszą sprawą jest uproszczenie prawa adopcyjnego, dzięki czemu cała procedura przebiegałaby sprawniej i więcej dzieci znalazłoby nowe rodziny.
Pg, Polskie Radio