Postępowanie ws. "kilometrówek" umorzone. Sikorski oczyszczony z zarzutów

Dodano:
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Jak poinformował TVN24 prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wydawania przez Radosława Sikorskiego i innych posłów ryczałtu na biuro poselskie na przejazdy prywatnym autem. Stwierdzono brak podstaw do przyjęcia, iż posłowie dopuścili się oszustwa.
- Dzisiaj to postępowanie zostało umorzone - potwierdza Dariusz Korneluk, szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Dodał, iż umorzenie dotyczy w sumie 26 posłów, których obejmowała sprawa. 

"Biorąc pod uwagę, iż większość posłów objętych postępowaniem to posłowie z okręgów wyborczych znacznie oddalonych od Warszawy, to dokonanie prostego zestawienia liczby kilometrów dzielących ich okręgi od Warszawy, z liczbą dni, w których odbywały się posiedzenia Sejmu lub prace komisji, pozwala na przyjęcie, iż w ciągu każdego miesiąca mogli oni wykorzystać nawet górną kwotę limitu kilometrów" - stwierdziła prokuratura.

Śledztwo prowadzono w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień przez dwóch polityków PO: marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego i wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. A także szeregu polityków PiS i Solidarnej Polski: Wojciecha Jasińskiego, Krzysztofa Jurgiela, Karola Karskiego (obecnie europoseł), Bolesława Piechy, Sławomira Kłosowskiego, Krystyny Pawłowicz, Jolanty Szczypińskiej (PiS) oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i Beaty Kempy (Solidarna Polska). Ponadto w prokuraturze badana jest sprawa ewentualnego poświadczenia nieprawdy oraz oszustwa przy rozliczaniu "kilometrówek" przez posłów: Andrzeja Halickiego (PO), Małgorzatę Niemczyk (PO), Jacka Sasina (PiS) oraz Jolantę Szczypińską (PiS).

Dane od firm ubezpieczeniowych

TVN24 ustaliło, iż od 2007 roku Radosław Sikorski korzystał łącznie z czterech prywatnych samochodów. Prokuratura zwróciła się do firm ubezpieczeniowych o informacje na temat stanu licznika tych aut, by móc obliczyć, ile kilometrów rocznie przejeżdżał ówczesny szef MSZ.

Jak się okazało, jako poseł Radosław Sikorski faktycznie korzystał z prywatnego auta. Dowodem na to była jego częsta rezygnacja z ochrony BOR. Biuro Ochrony Rządu nadesłało informacje, z których wynikało, iż działo się tak kilkakrotnie w ciągu miesiąca. Sikorski podawał też we wnioskach jako cel podróży miejscowości ze swojego okręgu wyborczego.

"Nie ma afery z urodzinami na koszt MON"

Prokuratura umorzyła również wątek ws. zorganizowania w pałacyku MON w Helenowie urodzin Sikorskiego. Impreza miała odbyć się prawie dwa lata temu i była rzekomo finansowana z publicznych pieniędzy.

- Nie ma afery z urodzinami Radosława Sikorskiego na koszt MON - mówił w grudniu rzecznik resortu obrony Płk Jacek Sońta. Zaznaczył, iż urodziny ówczesnego szefa MSZ odbyły się w pałacyku, jednak za wynajęcie - jak dodał - zapłacił sam Sikorski. Słowa te potwierdziła też prokuratura.

Radio ZET, TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...