Zamieszanie wokół Sobotki (aktl.)

Dodano:
Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka powtórzył, że komendant główny policji nie przekazał mu żadnych informacji o planowanej akcji CBŚ w Starachowicach.
"Pierwszy raz dowiedziałem się o niej dopiero 27 marca (następnego dnia po  zatrzymaniu samorządowców) - powiedział.

Sobotka odniósł się w ten sposób do sobotnich doniesień "Rzeczpospolitej" i "Super Expressu" dotyczących akt śledztwa, które kielecka prokuratura przekazała do Sejmu wraz z wnioskiem o  uchylenie immunitetu poselskiego Sobotce. Jak wynika z tych informacji, generał Kowalczyk zmienił swoje wcześniejsze zeznania i przyznał, iż poinformował Sobotkę o planowanej akcji CBŚ.

"Gazety napisały już tyle bzdur, tyle kolejnych wersji, że można byłoby napisać z tego kilka kryminałów. Generał Kowalczyk jest poważnym człowiekiem i nie sądzę, żeby cokolwiek kręcił w tej sprawie" - podkreślił Sobotka.

MSWiA od początku, czyli od ujawnienia przez media przecieku w  sprawie starachowickiej, podkreślało, że "kierownictwo resortu nie  znało - podobnie jak w wielu innych sprawach, szczegółów działań CBŚ w Kielcach i Starachowicach".

Przedstawiając w Sejmie informacje rządu w sprawie tzw. afery starachowickiej, minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik powiedział, że ani on, ani Sobotka nie wiedzieli o przygotowaniu operacji policji i planach zatrzymania gangu w Starachowicach aż  do czasu ich realizacji.

********************************

"Nieprawdziwe są stwierdzenia sugerujące mój udział w nielegalnym przekazaniu poufnych informacji dotyczących tzw. sprawy starachowickiej. Nigdy nie udostępniałem poufnych informacji niezgodnie z prawem" - podkreślił komendant główny policji Antoni Kowalczyk w oświadczeniu.

"W związku z pojawiającymi się pogłoskami i plotkami, odnoszącymi się personalnie do mojej osoby, a stawiającymi mnie w negatywnym świetle, pragnę oświadczyć, że są to niedopuszczalne oszczerstwa" -  zaznaczył generał Kowalczyk.

Nazwał też "celowym wykorzystywaniem sytuacji, w której nie ma  możliwości obrony", sugerowanie niespójności jego zeznań w  prokuraturze. "Na temat moich zeznań złożonych prokuratorowi, nawet gdybym chciał, nie mam prawa nic powiedzieć. Jestem przecież świadkiem w prowadzonym przez prokuraturę śledztwie" - oświadczył.

Generał Kowalczyk dodał, że "wykorzystywanie sensacyjnych insynuacji" godzi zarówno w jego dobre imię jak również współpracowników.

Prokuratura Okręgowa w Kielcach chce przedstawić Sobotce zarzuty związane z ujawnieniem informacji o akcji Centralnego Biura Śledczego przeciwko starachowickim samorządowcom. Pod zarzutem przekazania takiej wiadomości stoją już posłowie Andrzej Jagiełło i Henryk Długosz (Jagiełło wystąpił z klubu SLD, a Długosz zawiesił swe członkostwo w klubie tej partii).

Sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich rozpatrzy we  wtorek wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Sobotce (SLD). B. wiceminister potwierdził, że dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, ale nie chciał powiedzieć, czy zrobi to jeszcze przed posiedzeniem komisji.

rp, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...