Jakubowska: Do polityki nie wrócę. Ręki nie podam tylko Nałęczowi

Dodano:
Aleksandra Jakubowska w 2005 roku (JACEK HEROK / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
- To jest definitywnie zamknięty rozdział mojego życia. Nie wiem co takiego musiałoby się stać, żebym wróciła do polityki - powiedziała Aleksandra Jakubowska w "Czarno na Białym" w TVN24.
Jakubowska na początku XXI wieku była jedną z najbardziej wpływowych osób w SLD.  Członkini ówczesnych władz Sojuszu w 2001 roku została sekretarzem stanu w ministerstwie kultury. Odpowiadała m.in. za prace nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji.

Z tego powodu stała się jedną z głównych postaci afery Rywina, a przed sejmową komisją śledczą stanęła w sumie aż 11 razy. Od 10 lat nie działa w polityce.

"Nie podam ręki Nałęczowi"

- Jedyną osobą, której w życiu nie podam ręki, jest Nałęcz, to na pewno - powiedziała w "Czarno na Białym" Jakubowska o byłym koledze z partii i szefie komisji sejmowej badającej aferę Rywina.

 - Jest takie chińskie stare powiedzenie, że trzeba siedzieć na brzegu rzeki i wypatrywać ciał wrogów, które płyną z jej nurtem. Czy wcześniej, czy później, człowiek się doczeka, że te ciała będą tym nurtem płynęły - dodała.

Według byłej posłanki problemy Lewicy zaczęły się, gdy rozgorzała  rywalizacja między prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim oraz premierem Leszkiem Millerem. - Aleksander Kwaśniewski strasznie chciał przejść do historii jako ojciec dwóch sukcesów - wprowadzenia Polski do NATO i do Unii Europejskiej - stwierdziła i dodała, że symbolem wejścia do UE chciał być także Leszek Miller.

Jakubowska podkreśliła także, że do polityki już nie wróci.

tvn24.pl, "Czarno na Białym"
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...