Awaria w elektrowni atomowej w Rosji. Mieszkańcy panikują, władze uspokajają

Dodano:
Elektrownia atomowa Leningradzka (fot. RIA Novosti archive, image #305005 / Alexey Danichev / CC-BY-SA 3.0 [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)
Po tym, jak 18 grudnia w wyniku wydobycia się pary z jednej z turbin, wstrzymana została praca w  Leningradzkiej Elektrowni Atomowej, wśród mieszkańców pobliskiego Sosnowego Boru, miejscowości, w której znajduje się elektrownia, wybuchła panika. Mieszkańcy nie wierzą w uspokajające zapewnienia władz.

Ludzie zaczęli masowo pobierać pieniądze z kont bankowych, wielu z nich opuściło miasto. W części aptek zaczęło też brakować jodu. Panika rozpowszechnia się za pośrednictwem portali społecznościowych. Na nic zdają się uspokajające komunikatu urzędników, którzy twierdzą, że promieniowanie tła w regionie nie wzrosło.

Mieszkańcy Sosnowego Boru bardziej wierzą ekologom, którzy wydali specjalny komunikat. Potwierdzają w nim, że poziom promieniowania w okolicy elektrowni jest normalny i uspakajają, że para wodna nie wywołuje promieniowania, a dodatkowo wiatr nie wieje w kierunku miasta.

Oleg Bodrow, prezes charytatywnej organizacji ekologicznej "Zielony Świt" stwierdził, że nie jest zaskoczony reakcją mieszkańców, którzy nie wierzą w oficjalne raporty urzędników. Jak ocenił, ich zadaniem jest zaraportować, że wszystko jest w porządku i nie istnieje żadne niebezpieczeństwo, niezależnie od tego, czy rzeczywiście tak jest.  Zdaniem Bodrowa, na silne promieniowanie mogli zostać narażeni pracownicy elektrowni i może być tak, że wymagają oni specjalistycznej opieki.

Awaria w elektrowni

Rosjanie w piątek wyłączyli jeden z bloków elektrowni atomowej w Sosnowym Borze pod Sankt Petersburgiem. Rosyjskie władze twierdzą jednak, że nie zanotowano podwyższonego promieniowania nawet na terenie samej elektrowni. Jak przekonują, nie ma żadnego zagrożenia

svoboda.org

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...