Wojciechowski: Demokracja nie jest zagrożona. Zagrożone są wielkie interesy

Dodano:
Janusz Wojciechowski, fot. januszwojciechowski.pl
Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Janusz Wojciechowski w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ocenił, że w Polsce odbywa się "zakrojona na ogromną skalę akcja propagandowa, która ma na celu zablokowanie zmian w Polsce". - Pod pozorem obrony demokracji to jest tak naprawdę obrona korupcji".

Wojciechowski podkreślił, że propozycje Prawa i Sprawiedliwości stanowią "wielkie zagrożenie dla potężnych interesów". Jako przykład podał wyłudzenia podatku VAT, które w Polsce sięgają 53 miliardów złotych i w jego ocenie są "mafijnymi metodami wyprowadzane".  - To jednak nie wszystko, bo według European Anti-Fraud Office (OLAF) – Europejskiego Urzędu ds. Przeciwdziałania Nadużyciom, co czwarty przetarg na zamówienia publiczne w Polsce, finansowane z publicznych pieniędzy, jest ustawiony. Jeśli do tego dodamy setki tysięcy hektarów polskiej ziemi, które już są w obcych rękach, a za chwilę miały być nawet miliony hektarów, tyle że przejęcie władzy w Polsce przez PiS krzyżuje te wielkie plany i ogromne interesy i stąd ten atak - wskazał.

Polityk przekonywał, że rządy Prawa i Sprawiedliwości nie stanowią zagrożenia dla demokracji, ponieważ nawet jeśli odbywają się protesty przeciwko rządom jego partii, to nikt im nie przeszkadza.  - Jeśli już, to za rządów koalicji PO – PSL demonstranci byli bici w Warszawie. Ponadto w Jastrzębiu strzelano do górników z broni gładkolufowej, a kilkaset osób zostało zatrzymanych podczas Marszu Niepodległości. I to wtedy, kiedy rządziła Platforma, było zagrożenie dla demokracji, a nie teraz - wskazał.

– Nikt, kto próbuje wyrazić swoje poglądy krytyczne wobec obecnej władzy, nie musi się czuć zagrożony - dodał Wojciechowski, po czym ocenił, że uczestnicy manifestacji Komitetu Obrony Demokracji są manipulowani, ponieważ wykorzystuje się ich do obrony korupcji.

Nasz Dziennik

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...