Rosjanie zatrzymani ws. zamachu w Turcji odmówili kontaktu z MSZ?

Dodano:
Stambuł (fot.rudi1976/Fotolia.pl)
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych ma się zająć zbadaniem okoliczności zatrzymania w Turcji trzech Rosjan w związku z zamachem, do którego doszło we wtorek 12 stycznia w  Stambule. Tureckie służby informowały, że mieli oni odmówić kontaktów z przedstawicielami dyplomacji.

- Po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu w Turcji trzech obywateli Rosji rosyjskie placówki dyplomatyczne natychmiast skontaktowały się z władzami tureckimi w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności - powiedziała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.  Podkreśliła, że resort zajmie się sprawdzeniem doniesień o tym jakoby zatrzymani nie chcieli się kontaktować z przedstawicielami Rosji. 

Tureckie władze nie podały, kiedy dokładnie zatrzymano domniemanych terrorystów. Wiadomo jedynie, że doszło do niego w mieście Antalya znajdującym się na wybrzeżu. Konsul generalny w Antalyi  Aleksander Tolstopiatenko potwierdził tą informację. Jednocześnie powiedział, że dokładne przyczyny zatrzymania mężczyzn są nieznane, natomiast "może chodzić o powiązania z Państwem Islamskim". 

Zamach w Stambule

Tureckie służby bezpieczeństwa zatrzymało łącznie 65 osób w Ankarze, Izmirze, a także miastach przy granicy z Syrią: Kilis oraz Sanliurfa, śródziemnomorskim Mersin i mieście Adana. Część z nich miała mieć związek z zamachem w Stambule, a pozostali planowani nowe ataki.

Do zamachu doszło 12 stycznia w dzielnicy Sultanahmet pomiędzy Błękitnym Meczetem a świątynią Hagia Sofia. Sprawcą był zamachowiec samobójca, a 10 osób, które zginęły to turyści. Wybuch miał miejsce obok Obelisku Egipskiego zwanego również Obeliskiem Teodozjusza ustawionego na Hipodromie.

TVN 24, Reuters, Wprost.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...