Rosjanie zatrzymani ws. zamachu w Turcji odmówili kontaktu z MSZ?
- Po otrzymaniu informacji o zatrzymaniu w Turcji trzech obywateli Rosji rosyjskie placówki dyplomatyczne natychmiast skontaktowały się z władzami tureckimi w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności - powiedziała rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Podkreśliła, że resort zajmie się sprawdzeniem doniesień o tym jakoby zatrzymani nie chcieli się kontaktować z przedstawicielami Rosji.
Tureckie władze nie podały, kiedy dokładnie zatrzymano domniemanych terrorystów. Wiadomo jedynie, że doszło do niego w mieście Antalya znajdującym się na wybrzeżu. Konsul generalny w Antalyi Aleksander Tolstopiatenko potwierdził tą informację. Jednocześnie powiedział, że dokładne przyczyny zatrzymania mężczyzn są nieznane, natomiast "może chodzić o powiązania z Państwem Islamskim".
Zamach w Stambule
Tureckie służby bezpieczeństwa zatrzymało łącznie 65 osób w Ankarze, Izmirze, a także miastach przy granicy z Syrią: Kilis oraz Sanliurfa, śródziemnomorskim Mersin i mieście Adana. Część z nich miała mieć związek z zamachem w Stambule, a pozostali planowani nowe ataki.
Do zamachu doszło 12 stycznia w dzielnicy Sultanahmet pomiędzy Błękitnym Meczetem a świątynią Hagia Sofia. Sprawcą był zamachowiec samobójca, a 10 osób, które zginęły to turyści. Wybuch miał miejsce obok Obelisku Egipskiego zwanego również Obeliskiem Teodozjusza ustawionego na Hipodromie.
TVN 24, Reuters, Wprost.pl