Jarosław Kaczyński na gali Człowiek Roku tygodnika "Wprost": Polska niepodmiotowa i słaba jest wygodna. Dlatego nie traktujemy ataków poważnie

Dodano:
Jarosław Kaczyński, Michał M. Lisiecki, Tomasz Wróblewski (fot. Twitter/PiS)
„Przede wszystkim muszę podziękować za nagrodę, bo to zawsze i zaszczyt i miła chwila. Ale podziękować także za odwagę. Na wstępie uroczystości redakcja "Wprost" opowiadała o sobie i mówiła o tej odwadze. Dziś odwaga ta jest szczególnie w cenie, bo nasze zwycięstwo wywołało po raz kolejny w dziejach III Rzeczypospolitej atak. Jest on naprawdę bardzo potężny, przybrał także charakter międzynarodowy. Kiedy zastanawiałem się, siedząc tutaj, czy z punktu widzenia interesów wydawnictwa, ta nagroda była posunięciem celnym, to nie jestem tak zupełnie tego pewny. Ale tym bardziej dziękuję” - mówił podczas uroczystej gali Człowiek Roku 2015 tygodnika „Wprost” prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość nie proponuje Polsce „niczego nadzwyczajnego” . Jak mówił prezes PiS, chodzi o przypomnienie o pewnych istotnych diagnozach.

- O diagnozie społecznej, diagnozie odnoszącej się do rodziny, do ilości dzieci, które rodzą się w Polsce i do tego jakie konsekwencje z tego będziemy mieli na przyszłość. Jeżeli tę diagnozę potraktować poważnie - a my ją traktujemy poważnie - to z tego trzeba wyciągnąć wnioski - tłumaczył i dodał, że jednym z wniosków wyciągniętych już przez PiS jest program 500 złotych na dziecko.

Prezes PiS zdradził także, że partia planuje powrócić do dawnych planów związanych z polityką mieszkaniową. - Krótko mówiąc - chcemy także jeszcze innymi metodami, przywrócić w Polsce realną politykę społeczną, która potrzebna jest ze względu na przyzwoitość, na empatię, a także z tego powodu, że wykluczenie społeczne, trwała wielopokoleniowa degradacja społeczna różnych grup jest zagrożeniem dla państwa, dla narodu, dla przyszłości - zwrócił uwagę Kaczyński.

Kolejną znaczącą sprawą - w opinii prezesa PiS - jest prowadzenie skutecznej polityki gospodarczej. Kaczyński zwrócił uwagę, iż należy obudzić polski kapitał, którego w Polsce jest sporo, a który dzisiaj śpi. - Cały plan, który jak sądzę, niedługo będzie nazywany Planem Morawieckiego, to jest właśnie nic innego, jak taki wielki plan pobudzenia tego kapitału, żeby on zaczął funkcjonować w polskiej gospodarce - zaznaczył.

"Polska niepodmiotowa, Polska słaba, jest wygodna"

Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości, należy przynajmniej „bardzo ograniczyć” w Polsce patologie. - Żeby prowadzić skuteczną politykę także gospodarczą, to potrzebna jest podmiotowość, także podmiotowość na arenie międzynarodowej. Potrzebna jest realna suwerenność. Doświadczenia wszystkich innych państw, które potrafiły nadrobić różnicę między zacofaniem a wysokim rozwojem, wskazują na to, że jest to warunek absolutnie konieczny. I my o to także w tej chwili zabiegamy. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach - nie wszystkim się to podoba. Nie wszystkim się to podoba, bo Polska niepodmiotowa, Polska słaba, jest wygodna - tłumaczył.

Jarosław Kaczyński podkreślał, że konieczne jest wzmocnienie polskiego państwa. - Musimy uczynić go nieporównanie skuteczniejszym, niż dzisiaj jest - mówił. - Ten stan patologiczny, który dziś w wielu dziedzinach trwa, który - mam nadzieję - zostanie niedługo pokazany opinii publicznej w sposób bardzo wyraźny i jednoznaczny, jest dla pewnych grup i jednostek bardzo wpływowych, stanem dobrym, stanem przynoszącym różnego rodzaju korzyści. I to też chcemy szanowni państwo zmienić. Temu właśnie przeciwstawia się to potężne uderzenie - mówił.

Dlatego właśnie - jak tłumaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości - partia nie traktuje ataków poważnie. - Nie traktujemy ich jako upragnionej próby korekty. Prawo opozycji do krytyki czy do żądania korekty jest nie tylko potrzebne, ale wręcz niezbędne dla normalnego funkcjonowania życia publicznego. Ale tutaj niestety nie o to chodzi. Chodzi o to żeby nas zatrzymać, żebyśmy nie dali rady. Damy radę proszę państwa - zakończył Jarosław Kaczyński.

Człowiek Roku tygodnika „Wprost”

Redakcja „Wprost” wybierała Człowieka Roku już po raz 25. To najstarsza polska tego typu nagroda. Tytuł trafia w ręce osób, które w minionym roku wywarły największy wpływ na życie społeczne, polityczne, gospodarcze w Polsce. Laureata wybiera  redakcja  tygodnika.  Tytułem  Człowieka  Roku  „Wprost”  dotychczas  zostali  uhonorowani  (w  kolejności chronologicznej):Leszek Balcerowicz, Hanna Suchocka, Aleksander Kwaśniewski, Jacek Kuroń, Lech Wałęsa, Wisława Szymborska,  Marian  Krzaklewski,  Jerzy  Buzek (dwukrotnie – 1998 i 2009), Bronisław Geremek, Andrzej Olechowski, Leszek  Miller  (dwukrotnie – 2001 i 2002),  Günter  Verheugen,  Jan  Rokita,  Wiktor  Juszczenko,  Jarosław  Kaczyński, Zbigniew  Ziobro,  Leo  Beenhakker,  Donald  Tusk  (dwukrotnie –2007  i  2011), Henryka  Krzywonos-Strycharska  i  Justyna Kowalczyk (2010 r.), Bronisław Komorowski, Angela Merkel oraz Karolina i Tomasz Elbanowscy.

Partnerem  głównym  gali  Człowiek  Roku  2015  tygodnika  „Wprost”  był PZU.  Ponadto  sponsorami  uroczystości  były Energa, Grupa Azoty, Provident, Europejskie Centrum Odszkodowań, Lotos.  Partnerami  gali  byli Totalizator Sportowy, Jeronimo  Martins  Polska,  właściciel sieci  sklepów  Biedronka  oraz Kwiaty  dla  Biura.  Partnerem artystycznym  był Steinway&Sons, producent legendarnych fortepianów marki Boston.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...