3 miliony za zdrowie

Dodano:
"Moja żona jest kaleką do końca życia. Ma zdeformowany układ pokarmowy, zniszczone nerki, uszkodzoną miednicę i stawy " - powiedział mąż kobiety, która domaga się 3 mln zł zadośćuczynienia od szpitala.
47 - letnia Zofia H. żąda odszkodowania za utratę zdrowia w związku z błędem lekarskim od Szpitala Specjalistycznego św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku-Zaspie. Według Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere", to najwyższa dotąd kwota, jakiej zażądano w Polsce za  błąd lekarski. Proces w tej sprawie rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.

"Pani Zofia w lipcu 2001 r. trafiła na oddział ginekologiczny szpitala na drobny zabieg usunięcia torbieli na jajniku. Następnego dnia powinna być już w domu. Tymczasem w wyniku powikłań medycznych jej pobyt w szpitalu trwał ponad 250 dni" - powiedział dziennikarzom jej pełnomocnik Jan Czerniejewski.

Wojciech H. dodał, że jego małżonka podczas pobytu w szpitalu kilkakrotnie była bliska śmierci, ale dzięki pomocy chirurgów i anestezjologów udało się ją uratować.

Mężczyzna podkreślił, że przed pójściem na zabieg żona była "pełna życia". Oboje prowadzili działalność gospodarczą. "Teraz jest kaleką do końca życia. Nie jest w stanie samodzielnie egzystować. Żona ma zdeformowany układ pokarmowy, zniszczone nerki, uszkodzoną miednicę, stawy kolanowe i biodrowe" - wyjaśnił.

"Szpital nic nie zawinił w tej sprawie, zarzuty nie są zasadne, mamy odpowiednią dokumentację lekarską i świadków, będziemy to udowadniać w sądzie" - powiedziała dziennikarzom jego pełnomocnik Barbara Gałka.

Zdaniem szefa gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" Wojciecha Nalepy, roszczenie Zofii H. jest najwyższym żądanym zadośćuczynieniem za błąd lekarski w historii polskiego sądownictwa.

"To słuszna suma i mam nadzieję, że dojdzie do precedensu. Praktyką są decyzje sądów o zapłatach skrzywdzonym pacjentom kwot w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych, które są śmieszne, gdyż nie pokrywają nawet kosztów leczenia" - uważa Nalepa. Dodał, że jego stowarzyszenie zna dwa przypadki kobiet, które - podobnie jak Zofia H. - padły ofiarą tego samego ginekologa z gdańskiego szpitala na Zaspie.

Jak wyjaśnił Czerniejewski, do żądania trzech milionów złotych zadośćuczynienia upoważnia Zofię H. "ogrom cierpień i skutki błędów lekarskich".

oj, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...