Kneblowanie demokracji
Kijowskie radio retransmitowało audycje kilku zachodnich radiostacji, w tym przygotowywane po ukraińsku programy Polskiego Radia.
"O nagonkę na Radio Kontynent i na mnie oskarżam kierownictwo Socjaldemokratycznej Partii Ukrainy. Jej wysłannicy oświadczyli mi, że jeśli włączę Swobodę (amerykańskie Radio Swoboda/Radio Wolna Europa), skończą ze mną i z radiem. Jeśli natomiast zgodzę się na współpracę - problemy znikną" - powiedział Szołoch.
We wtorek Szołoch oświadczył, że od poniedziałku Radio Kontynent jest zagłuszane. Wskazał, że takie praktyki nie zdarzały się od czasu upadku ZSRR. Tłumaczył to tym, że w poniedziałek Radio Kontynent zaczęło retransmitować audycje Radia Swoboda. Programy tej amerykańskiej rozgłośni znikły z fal UKF 17 lutego, gdy nagle kilkuletnią współpracę z nim przerwało prywatne Radio Dowira, którego nowy szef ma być powiązany z obecną ekipą rządzącą. Dyrekcja Radia Swoboda z centrum w Pradze uznała, że była to akcja polityczna inicjowana przez ukraińskie władze. W specjalnym komunikacie podkreślono, że władze Ukrainy postąpiły w stylu właściwym dla okresu ZSRR, kiedy to partia decydowała, czego mogą słuchać obywatele, a co jest dla nich szkodliwe.
"Apelujemy do prezydenta Ukrainy jako człowieka stojącego na straży konstytucji, aby użył wszystkich posiadanych możliwości dla zapewnienia normalnej pracy środków masowego przekazu", napisali we wtorkowym oświadczeniu dziennikarze, zatrudnieni w Radiu Kontynent.
W środę Szołoch oświadczył, że "w zależności od warunków" wróci do kraju. Za jeden z nich uznał publiczne zapewnienie ze strony prezydent Kuczmy, że po powrocie na Ukrainę nie straci życia. W wywiadach prasowych Szołoch od miesięcy uskarżał się, że otrzymuje pogróżki.
Nadajniki Radia Kontynent skonfiskowano na podstawie decyzji Urzędu ds. Kontroli nad Częstotliwościami. Dyrekcja urzędu zapewnia, że nie chodzi o konfiskatę, a jedynie o ukaranie radiostacji, która narusza prawo, wykorzystując nienależące do niej częstotliwości.
Radio Kontynent ma problemy z władzami od lat. Szołoch wyraził przekonanie, że radio nie zamilknie, póki nie zostaną doprowadzone do końca sprawy w sądach. W środowym oświadczeniu wskazał, że nie było decyzji sądu o odebraniu Radiu Kontynent częstotliwości.
W 1999 r. w Radiu Kontynent przez kilka miesięcy pracował zdecydowanie opozycyjny wobec prezydenta Kuczmy dziennikarz Georgij Gongadze, którego w tajemniczych okolicznościach zamordowano pod koniec 2000 r. Gongadze musiał odejść z rozgłośni, gdyż w przeciwnym razie władze groziły odebraniem licencji na nadawanie.
W ostatnim czasie problemy mają najważniejsze niezależne środki masowego przekazu, w tym m.in. Radio Swoboda/Wolna Europa, Radio Kontynent, Radio Roks, opozycyjna, wielonakładowa gazeta "Silski Wisti", jedyna, kontrolowana przez opozycję telewizja 5 Kanał, a także "Lwiwska Gazeta". Deputowany Mykoła Tomenko z opozycyjnej Naszej Ukrainy wiąże te działania z wyznaczonymi na październik wyborami prezydenta Ukrainy.
oj, pap