Ludzie pod gruzami (aktl.)
Wśród zabitych jest 28 kobiet, 14 mężczyzn i ośmioro dzieci. 43 ciała zdołano już zidentyfikować. W szpitalach pozostaje tymczasem 12 rannych, z nich pięcioro w stanie ciężkim. Ratownicy, którzy usunęli już ok. 80 proc. gruzów zawalonego budynku, poszukują jeszcze 6 do 20 osób - poinformowano w sztabie operacji ratowniczej.
Z wstępnych ocen wynika, że eksplozja, do jakiej doszło we wtorek nad ranem w 9-kondygnacyjnym budynku, była spowodowana przez gaz. W części budynku, która po wybuchu złożyła się jak domek z kart, mieszkały 63 osoby.
Milicja nadal poszukuje dwóch mężczyzn, którzy prawdopodobnie spowodowali wybuch. Widziano ich w okolicy niedługo przed eksplozją. Nieśli metalowe rury gazowe - niewykluczone, że ukradli je z budynku, aby sprzedać w punkcie skupu metali kolorowych. Prawdopodobnie ukradli też zawory gazu.
Braną wcześniej pod uwagę wersję aktu terrorystycznego odrzucono, bowiem nie znaleziono na miejscu śladów użycia materiału wybuchowego.
sg, pap