Pacjenci z importu
"Moim zdaniem, nie będzie wielu możliwości podpisania umów na leczenie zagranicznych chorych. Już dziś nasi pacjenci czekają zbyt długo w kolejkach po leczenie. Nie możemy pozwolić sobie na pomaganie chorym z niemiec, Anglii czy Danii, bo to ograniczy dostęp do usług chorym z Mazowsza i z całej Polski. niezależnie od tego , co mówi mój zastępca, moje stanowisko jest bardzo twarde - powiedział "ŻW" prof. Zbigniew Religa, dyrektor centrum Kardiologii w Aninie.
Jak podaje gazeta, z centrum kardiologii dopiero co wyjechali przedstawiciele duńskich i angielskich kas chorych. Zastanawiają się, czy ich pacjenci mogliby przyjeżdżać do Anina, czy może polscy lekarze powinni operować chorych w ich krajach.
"Gdyby nie zwrócili się do nas zachodni ubezpieczyciele, zrobilibyśmy to sami" - powiedział "ŻW" zastępca dyrektora ds. lecznictwa Jarosław Pinkas. "To szansa, której nie możemy przegapić. Nie będzie jednak tak, że zaczniemy leczyć tylko zagranicznych chorych. Mamy po prostu wolne moce przerobowe" - zastrzega.
Według "ŻW" zagraniczne delegacje przyjechały z ofertą nie tylko do kliniki prof. Religi. Odwiedzają także inne placówki.
oj, pap