Chybione porwanie? (aktl.)
Do oświadczenia porywaczy dołączono zdjęcia kierowców i stojących za nimi uzbrojonych zamaskowanych terrorystów. Na jednej z fotografii zakładnik trzyma w ręku papier, na którym widnieją imiona i nazwiska porwanych, ich narodowość, numery ich paszportów oraz numery rejestracyjne ich ciężarówek.
"Ostrzegaliśmy wszystkie państwa, firmy, biznesmenów i kierowców ciężarówek, którzy współdziałają z amerykańskimi kowbojskimi okupantami, że staną się celem dla ognia mudżahedinów. Pojawiają się wciąż na nowo, przewożąc towary, broń i sprzęt wojskowy, który wspiera armię amerykańską" - głosi oświadczenie.
Terroryści zapowiedzieli, że w razie braku reakcji na ich żądania zaczną ścinać zakładników, po jednym co trzy doby. Ich ultimatum zaczyna biec od godziny 20 czasu lokalnego (18 czasu polskiego) w środę.
Zakładnikami są: dwaj Kenijczycy, trzej Indusi oraz Egipcjanin. Żaden z krajów, z których pochodzą porwani nie wysłał swoich wojsk do Iraku.
em, pap