Ludobójstwo nie skończyło się na Hitlerze (aktl.)
Apelując do społeczności międzynarodowej o "czujność" i "odpowiedzialność", wezwał do obrony "znacząco zagrożonych społeczności" oraz do "okazania szacunku" ofiarom hitlerowskich obozów zagłady.
Zwrócił też uwagę, że piewcami nienawiści, nawołującymi do masowych mordów są nie tylko ekstremiści, lecz także ludzie kultury.
Podczas sesji przemawiali też przedstawiciele władz Izraela, Niemiec, Francji, Argentyny, Armenii, Kanady USA i Luksemburga oraz osoby, które przeżyły obóz zagłady. Polskę reprezentowała polska delegacja, której szefem był profesor Bronisław Geremek.
"Pomimo że te obozy znajdowały się na terenie Polski, nie były to obozy polskie" - powiedział w swym przemówieniu Geremek. Jego zdaniem takie określenie jest mylące i "głęboko rani uczucia Polaków". Podkreślił, że obozy zostały stworzone przez "nazistowskie Niemcy, które okupowały Polskę".
"Nazistowskie Niemcy wybrały Polskę jako miejsce masakry europejskich Żydów dla dwóch powodów: po pierwsze, większość zgładzonych Żydów - od niemowląt po osoby starsze - żyła w środkowej i wschodniej Europie. Po drugie, zbrodniarze mieli nadzieję, że ukryją przed światem swoje przestępstwo, dokonując go daleko od zachodniej Europy" - powiedział.
"Mimo że Auschwitz stał się symbolem holokaustu i ludobójstwa, na terytorium Polski działały także inne obozy śmierci, w tym Bełżec, Sobibór, Treblinka, Majdanek i Chełmno" - dodał profesor.
Podkreślił też, że Polska jest świadoma swojej specjalnej roli, jaka wynika z faktu, że ma w swojej opiece miejsca pamięci tak ważne dla całego świata - "miejsca pamięci największej zbrodni Drugiego Tysiąclecia, miejsca pamięci o ludziach, którzy cierpieli i umierali".
Geremek jednocześnie zaznaczył, że to, iż obozy znajdują się na terytorium Polski, narzuca olbrzymią moralną odpowiedzialność i daje "mandat, który wypełniamy w imieniu całej Europy i świata".
Wśród przemawiających był również laureat pokojowej nagrody Nobla z 1986 roku Elie Wiesel, który w czasie wojny był więźniem Auschwitz-Birkenau i Buchenwaldu. Mówił on o obojętności niektórych narodów wobec zbrodni dokonującej się podczas II wojny światowej.
Sesja rozpoczęła się minutą ciszy, którą uczczono pamięć ofiar obozów. Jest to pierwsza sesja ONZ, która upamiętnia ofiary hitlerowskich obozów zagłady. Poparło ją 150 krajów członkowskich Narodów Zjednoczonych.
em, pap