Jaskóła: kontrakt z J&S korzystny (aktl.)

Dodano:
Oferty J&S na dostawy ropy dla Petrochemii Płock były korzystne, o czym świadczy sukcesywny wzrost udziału tej firmy w dostawach - oświadczył przed komisją śledczą ds. Orlenu b. prezes płockiej spółki Konrad Jaskóła.
W 1997 r., gdy Jaskóła był prezesem płockiej Petrochemii (z jej połączenia w 1999 r. powstał PKN Orlen), firma podpisała długoterminowy kontrakt z cypryjską spółką należącą do dwóch ukraińskich muzyków - J&S, który stał się głównym dostawcą rosyjskiej ropy do płockiej rafinerii.

Do początku lat 90. - tym dostawcą ropy była państwowa firma CIECH. Jak powiedział Jaskóła, swą monopolistyczną pozycję zaczęła tracić ok. 1992 r., a dwa lata później wypadła z rynku.

Pytany o kontrakt z J&S na dostawy ok. 50 proc. ropy Jaskóła powiedział, że współpraca Petrochemii Płock z cypryjską spółką zaczęła się na początku lat dziewięćdziesiątych od tzw. dostaw spotowych (krótkoterminowych).

Jego zdaniem, J&S był dostawcą rzetelnym i proponował odroczone terminy płatności, co w ówczesnej - złej jego zdaniem - kondycji Petrochemii, miało bardzo ważne znaczenie.

Tymczasem państwowy CIECH - przekonywał - był nieelestyczny i  drogi. "Po co płacić wielkie marże, skoro to samo może zrobić 10 własnych ludzi" - mówił.

Pytany przez Zbigniewa Witaszka (niezrz.), dlaczego "mała firemka" J&S zastąpiła wielką państwową centralę CIECH w dostawach ropy, Jaskóła powtórzył, że nie doszło do zawiązania spółki Petrochemii i CIECH-u, a oferta J&S była konkurencyjna cenowo w  stosunku do CIECH-u. Powiedział też, że 10 osób w jego firmie robiło to, co cała wielka centrala handlowa, w związku z tym koszty ich działalności były mniejsze.

Na pytanie Konstantego Miodowicza (PO), jaki był stosunek rządu i  resortu skarbu do pierwszego długoterminowego kontraktu na dostawy rosyjskiej ropy przez J&S, jak na ten kontrakt zareagowali premier i minister skarbu, Jaskóła odparł: "nie było takiej reakcji".

Jego zdaniem kontrakt z J&S był konieczny dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa. W owym czasie - dowodził -  rynek ropy w Rosji był mocno zdestabilizowany", były znikome rezerwy ropy w kraju, a "Naftoport", czyli źródło alternatywnego zasilania, był jeszcze niegotowy.

W opinii Antoniego Macierewicza (RKN) Jaskóła nie odpowiedział na  podstawowe pytanie - jak to się stało, że J&S stał się faktycznie monopolistą w dostawach ropy dla Petrochemii, a potem dla PKN Orlen. "Pan Jaskóła wymigiwał się od konkretnych odpowiedzi. To  były zabawy z komisji i opinii publicznej" - powiedział PAP Macierewicz.

Również przewodniczący komisji Andrzej Aumiller (UP) uważa, że  Konrad Jaskóła powiedział "zaskakująco niewiele" na temat kontraktu z J&S, który dał początek monopolistycznej pozycji cypryjskiej spółki. Aumiller powiedział też, że środowe "wymigiwanie się" od odpowiedzi Jaskóły "powinno być wnioskiem dla  prokuratury, żeby to wyjaśniła".

ks, ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...