Pocisk uderzył! (aktl.)

Dodano:
Pocisk wystrzelony z amerykańskiej sondy Deep Impact, zgodnie z planem, w poniedziałek przed godz. 8 czasu polskiego uderzył w kometę Tempel 1 - poinformował przedstawiciel NASA w Pasadenie.
"Otrzymaliśmy sygnał, potwierdzający uderzenie" - powiedział cytowany przez AFP urzędnik NASA. W centrum kontroli lotów kosmicznych w Pasadenie informację o uderzeniu w kometę przyjęto oklaskami i głośnym aplauzem.

Lecący z szybkością około 37 tysięcy kilometrów na godzinę pocisk uderzył w kometę po trzykrotnej korekcie trajektorii lotu. Uderzenie nastąpiło planowo - w wyznaczonym czasie i miejscu Tempel 1. Misja, kosztująca NASA 333 mln dolarów, zakończyła się sukcesem.

Po uderzeniu pocisku z sondy Deep Impact kometa Tempel 1 bardzo gwałtownie pojaśniała - powiedział dr Krzysztof Ziołkowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Najprawdopodobniej miłośnicy astronomii będą mogli obserwować ją na nocnym niebie już przez zwykłą lornetkę.

"Zdumienie budzi fakt, jak bardzo kometa pojaśniała po uderzeniu" - dodał.

Gwałtowny wzrost jasności komety potwierdzają wskazania nadziemnych teleskopów, które śledziły wydarzenie. "Świadczy to o  tym, że z jądra komety podczas wybuchu wydostało się bardzo dużo materii gazowo-pyłowej i wzbogaciło otaczający jądro obłok" -  relacjonuje astronom.

Kometa świeci i można ją zobaczyć dzięki temu, że promieniowanie słoneczne rozprasza się na cząsteczkach tworzących obłok gazowo- pyłowy, który spowija jądro komety. Im więcej materii w obłoku, tym kometa jest jaśniejsza - wyjaśnił.

Udana misja Deep Impact oznacza wzbogacenie naszej wiedzy nie  tylko o kometach, ale o budowie całego Układu Słonecznego. "Tworząca komety materia gazowo-pyłowa to pierwotna materia, z  której powstał cały Układ Słoneczny - zaznacza Ziołkowski - Być może dowiemy się więc, z jakiego +tworzywa+ i wskutek jakich procesów mógł się uformować".

Zdaniem astronoma, warto spróbować dziś wieczorem - z lunetką lub  zwykłą lornetką - poszukać komety na nocnym niebie.

"Należy śledzić północno-zachodnią część nieba, nisko nad horyzontem. Tam, w pobliżu charakterystycznej gwiazdy Spica, najjaśniejszej z gwiazdozbioru Panny, powinna być widoczna mała mgiełka - czyli kometa Tempel 1" - opisuje Ziołkowski.

Misja Deep Impact wystartowała z Przylądka Canaveral 12 stycznia. Kosztowała NASA 333 mln dolarów.

Po uderzeniu w Tempel 1 sonda nadal ma podążać za kometą, obserwując powstały krater i zachowanie się wyrzuconej podczas eksplozji materii.

Naukowcy pracujący przy projekcie Deep Impact żartobliwie nazwali misję "zemstą za dinozaury". Zwierzęta te - według jednej z teorii - miały wyginąć po uderzeniu komety w Ziemię.

Uzyskana wiedza przyda się nie tylko przy korekcji modeli funkcjonowania komet, powstawania Układu Słonecznego, lecz także dla podniesienia bezpieczeństwa mieszkańców Ziemi, często odwiedzanej przez komety.

ks, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...