W Polsce stan gotowości

Dodano:
Wypadki w Londynie ani nie zwiększyły, ani nie zmniejszyły zagrożenia terrorystycznego w Polsce; to zagrożenie istnieje - oświadczył premier Marek Belka.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że to, co stało się w  Londynie, powinno być kolejnym dowodem, że w walce z terroryzmem nie ma kompromisu.

W Polsce wszystkie służby są w stanie gotowości - MSWiA poinformowało, że wprowadzono drugi, w pięciostopniowej skali, stopień mobilizacji służb.

Premier Belka w piątek po posiedzeniu Rządowego Zespołu Reagowania Kryzysowego powiedział, że z Londynu nie nadeszły niepokojące sygnały dotyczące naszych rodaków.

Sejm w przyjętym w piątek oświadczeniu potępił "z całą mocą i  stanowczością barbarzyński akt", za jaki uznał czwartkowe zamachy w Londynie. Posłowie przyjęli oświadczenie przez aklamację. Sejm zaznaczył, że w tych ciężkich chwilach "wszyscy czujemy się Brytyjczykami". "Wydarzenia te jeszcze raz uświadamiają konieczność jednoczenia się społeczności międzynarodowej w walce z  terroryzmem" - czytamy w oświadczeniu.

Prezydent Kwaśniewski oświadczył, że Polska po wydarzeniach w  Londynie nie zmieni zaangażowania wojskowego ani w Afganistanie, ani w Iraku - z zastrzeżeniem, że pod koniec roku nasz kontyngent iracki będzie się zmniejszał.

Podczas wręczania nominacji na stopnie generalskie oficerom policji podkreślił, że walka z terroryzmem trwa i trwać będzie jeszcze długo, a zwycięstwo zapewnić może tylko "solidarność i  bliskie współdziałanie wszystkich krajów i narodów, którym bliskie są ideały wolności i pokoju".

"Wiem, co czują dzisiaj polscy policjanci, przecież sensem waszej pracy jest zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa wszystkim obywatelom. Zastanawiacie się pewnie, jak my jesteśmy przygotowani do radzenia sobie z podobnymi zagrożeniami" - powiedział Kwaśniewski. "Nie mam najmniejszych wątpliwości, że stanęlibyście na wysokości zadania" - dodał.

W związku z czwartkowymi zamachami w Londynie w Polsce w stanie gotowości jest ok. 4,5 tys. policjantów prewencji, a także m.in. antyterroryści i pirotechnicy. Polska jest też w stałym, 24- godzinnym kontakcie z Europolem i Interpolem - poinformował szef policji Leszek Szreder.

Wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Tadeusz Matusiak poinformował, że na poziomie lokalnym za bezpieczeństwo odpowiadają samorządy przy współpracy z lokalnymi sztabami kryzysowymi. W razie konieczności policję wspomóc może też wojsko (decyduje o tym prezydent, a w razie jego nieobecności szef MON).

Msza żałobna w intencji ofiar czwartkowego zamachu terrorystycznego w Londynie odbyła się w piątek w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Obecni byli m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski, charge d'affaires ambasady Wielkiej Brytanii Patrick J. Davies, małżonka brytyjskiego ambasadora, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, oficerowie Wojska Polskiego, minister obrony Jerzy Szmajdziński.

"Wydarzenia w Londynie nie powinny powstrzymać nas od  wprowadzania pokoju na świecie. W Iraku jesteśmy świadkami podobnych wydarzeń. Ale terroryści nie zwyciężą" - powiedział attache wojskowy Iraku Faris Al-Obaidy. "Wszyscy staliśmy się świadkami istnienia imperium zła, które nie liczy się z  człowiekiem. Do wielkiej księgi nieprawości ludzkiej dopisana została kolejna data: 7 lipca 2005 roku" - mówił w homilii wikariusz generalny Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ks. płk Sławomir Żarski.

Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów w wydanym po zamachach w  Londynie oświadczeniu pisze, że sprawcy ataków to bandyci, którzy jedynie podają się za muzułmanów. "Nie mają oni nic wspólnego z  islamem, którego doktryna stoi w sprzeczności z tego typu zbrodniczą działalnością. Rada wielokrotnie zwracała uwagę na  konieczność oddzielenia religii od wykorzystywania jej sztandarów w celach politycznych i ekonomicznych interesów niejawnych zorganizowanych grup" - podkreślają autorzy oświadczenia.

Współczucie dla ofiar i potępienie dla zamachów wyraziła Polska Rada Młodzieży. Szef SDPL i kandydat na prezydenta Marek Borowski w liście do brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira wyraził współczucie i solidarność z narodem brytyjskim w walce z  terroryzmem.

Premier Belka odnosząc się do zagrożenia terrorystycznego w  Polsce podkreślił, że "skuteczne działania naszych służb pozwoliły - jak dotychczas - na uniemożliwienie takich działań w Polsce". Belka zaznaczył, że system koordynacji kryzysowej w Polsce istnieje, choć "struktura prawna mogłaby być lepsza". "Rząd ustawę przygotował, lecz ona nie zyskała poparcia w Sejmie" - dodał.

W ambasadzie Wielkiej Brytanii w Warszawie w piątek od południa do 15 była wyłożona księga kondolencyjna. Podobne księgi wyłożono w Gdańsku. Ambasada poinformowała również, że od godz. 12 w piątek nie działa już specjalny telefon, uruchomiony w czwartek dla  obywateli polskich, zaniepokojonych losem bliskich w Londynie. Od  tej pory telefonem kontaktowym dla obywateli polskich będzie telefon do konsulatu polskiego w Londynie: 00 44 870 7742806.

Według komunikatu, ambasada przyjęła ponad 1000 zgłoszeń od  rodzin i przekazała je do Wielkiej Brytanii.

Ostateczna liczba ofiar śmiertelnych zamachów w Londynie nadal nie jest znana. Według londyńskiej policji zginęło 49 osób. Wśród ok. 700 rannych jest kilkoro Polaków.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...