Prawie jak w Rosji

Dodano:
Właśnie przeczytałem że w Moskwie w wypadku samochodowym zginął syn byłego szefa Rosnieftii Czyngizchan Gucerijew. Śmierć bardzo dziwna, bo wypadek niewielki właściwie stłuczka. Czyngizchan wrócił do domu poszedł spać i już się nie obudził -  prawdopodobnie dostał zawału serca. Piszę prawdopodobnie, bo jego ojciec miał ostatnio duże problemy. Wszedł w ostry konflikt biznesowy z grupą która miała oparcie na Kremlu. Dlatego zadzwoniłem do mojego przyjaciela rosyjskiego dziennikarza, który znał Gucerijewa osobiście.
„Pewnie służby go załatwiły z zemsty za ojca -  ale co w tym dziwnego przecież w Polsce to też możliwe” odpowiedział bez zająknięcia.
Aż mnie zatkało. Ale rzeczywiście ma racje – nie dałbym sobie ręki uciąć, że w Polsce taka historia nie mogłaby się zdarzyć... Nabrałem pokory.

Kiedyś Grigorij Jawlińskij ikona rosyjskich demokratów powiedział o aferze Rywina „Ty tak się naśmiewasz z korupcji w Rosji, a u was człowiek chciał ustawę sprzedać - to tak dużo lepiej niż tutaj "Rzeczywiście nie lepiej – całkiem nieźle -  nawet jak na rosyjskie standardy.
Na tym jednak koniec analogii.
Bo różnica jest podstawowa i fundamentalna. W Polsce jest demokracja. W Rosji nie. W Polsce nawet jeśli władze będą wykorzystywały służby specjalne do partyjnych czy prywatnych celów. Jeśli będą uprawiały korupcję, to zawsze wyjdzie to na jaw. Dlatego że są media, które o wszystkim napiszą. Na szczęście niczego się nie uda schować pod sukno.
Pewnie moi rosyjscy przyjaciele by nie uwierzyli, ale działają też niezależne sądy. Zemsta ludu jest wielka i tacy nikczemnicy po prostu znikną z politycznej sceny.
Muszę takie oczywistości pisać, bo moja żona, kiedy ogląda informacje o kolejnych aferach, mówi, że czuje się jakby z Moskwy jeszcze nie wróciła.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...