Czy można mieć tani gaz i suwerenność

Dodano:
Ubawił mnie szef "Gazpromu" Aleksiej Miller. Jak powiedział na konferencji, prasowej, "na Ukrainie są polityczne siły, które są zainteresowane, aby między Rosją a Ukrainą istniał konflikt o gaz".

Ciekawe, kto podwoił podwyżkę cen za gaz do 450 dolarów za tysiąc metrów kwadratowych. Ciekawe, dlaczego Rosja nagle w środku zimy w Nowy Rok przerwała dostawy. Motywy są jasne, przekonać Zachód, że ukraińskie elity są niepoważne. Doprowadzić do końca projekt Gazociągu Północnego, wzmocnić "swoich ludzi " w polityce ukraińskiej. To oczywiste.

Ale nie ma sytuacji czarno-białych. Duża część winy leży po stronie Kijowa. Ukraińskie elity z prezydentem na czele zachowują się jakby działały w Matriksie. Z jednej strony chcą mieć tani rosyjski gaz, z drugiej strony pełną niezależność od Moskwy. Nie da się tego pogodzić . Nie da się wszystkich przechytrzyć. Nie można swoich zaprzyjaźnionych biznesmenów
umieszczać w łańcuchu pośredników w handlu rosyjskim gazem, a z drugiej strony głośno krzyczeć, jaka ta Moskwa jest straszna. Trochę konsekwencji - Gruzja już dawno dużo lepiej poradziła sobie w sprawie gazu z Rosji. Bo tam wszystko jest dużo bardziej przejrzyste.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...