Pociąg do malarstwa

Dodano:
W Moskwie pochowano znanego adwokata Stanisława Markiełowa. Przypomnę, wcześniej zastrzelonego niedaleko Kremla w samym centrum miasta, kiedy wracał z zorganizowanej przez siebie konferencji prasowej.
Markiełow reprezentował rodzinę zgwałconej i zamordowanej przez rosyjskiego pułkownika Jurija Budanowa czeczeńskiej dziewczyny Elzy Kungajewej. Konferencję Markiełow zorganizował, aby zaprotestować przeciwko wypuszczeniu sprawcy mordu, Jurija Budanowa, na wolność. Dla wielu, bardzo wielu Rosjan Budanow jest jednak bohaterem, niesłusznie pomówioną ofiarą, czy Markiełowa zamordowali zatem koledzy mordercy, a motywem była zemsta, czy może przedstawiciele jakiejś nacjonalistycznej organizacji i czy był to mord inspirowany przez FSB? – nie wiem.

Jedno jest pewne, mord był bezczelny, brutalny, był symboliczną demonstracją, jaki los może spotkać niepokornych prawników.

I teraz główne pytanie - ile osób przyjdzie na pogrzeb człowieka, którego śmierć była takim symbolem? W 10-milionowej Moskwie przyszło 350 osób. Można sobie oczywiście tłumaczyć, że ludzie się bali. Nieprawda. Takich, którzy myślą tak jak Markiełow, prawie nie ma. Sąd przysięgłych złożony ze zwykłych obywateli kilka razy uniewinniał pułkownika Jurija Budanowa. Chociaż naciski władzy były dokładnie odwrotne; prokurator chciał, aby Budanow wyrok przynajmniej symboliczny jednak dostał.
Czy jednak na pogrzeb przyszedł jakiś przedstawiciel władzy? – absolutnie nie. Jak wiadomo Władimir Putin jest zajęty malowaniem obrazów. Jego ostatni obraz został sprzedany na aukcji za 37 milionów rubli.
Putin nie jest pierwszym przywódcą który ma pociąg do malarstwa.



Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...