Kto chce zatopić Czumę

Dodano:
"Panie redaktorze, czy nie zechce pan porozmawiać o Andrzeju Czumie?". Taki telefon odebrałem wczoraj, po zakończeniu prowadzenia rozmów w radiowej Jedynce w "Sygnałach Dnia". Człowiek, który specjalnie przyszedł rano do radia przyniósł ze sobą teczkę pełną kopii różnych dokumentów. Oczywiście zapewniał, że nie ma absolutnie złych zamiarów wobec Czumy i chce tylko przedstawić fakty. Dokumenty miały, według niego, potwierdzać wszystkie pojawiające się w prasie zarzuty. Doszła też jedna nowa sugestia, na którą żadnych dokumentów już nie było...

Wiem od innych kolegów, że do takich wizyt dochodzi w wielu redakcjach. Moim zdaniem kopie dokumentów i informacje jednego człowieka to za mało, aby to publikować. Zweryfikować tego nie sposób, trzeba by jechać do Stanów i spędzić tam miesiąc. Żeby była jasność – uważam, że obecny minister powinien odejść. Nawet nie dlatego, że nie spłacał długów, ale dlatego, że nie powiadomił o tym premiera. Nie zmienia to jednak faktu z jaką determinacją ktoś chce "zatopić" Czumę. Czy to jakaś stara wojna w środowisku amerykańskiej Polonii? W tle się pojawia walka o przywództwo w amerykańskiej organizacji "Pomost". A może zupełnie inne motywy kierują ludźmi, którzy chodzą po redakcjach?
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...